Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poprosił podczas czwartkowych obrad Izby o opuszczenie sali obrad przez osobę, która nie jest posłem. "Z całą pewnością poprosimy Straż Marszałkowską o ustalenie, co tutaj się wydarzyło, osoby które nie są posłami nie powinny znajdować się na sali obrad" - powiedział Hołownia.

Sejm wznowił w czwartek wieczorem obrady; posłowie powrócili do rozpatrywania projektu ws. zamrożenia cen energii. Głos zabrał m.in. były minister Waldemar Buda (PiS), po jego wystąpieniu marszałek Hołownia zwrócił uwagę na osobę będącą na końcu sali sejmowej.

"Przepraszam bardzo, czy pan, który stoi tutaj na końcu sali jest posłem? Jest parlamentarzystą tak? Ja chyba nie miałem jeszcze okazji zapoznać się z panem posłem, bardzo się cieszę. Przepraszam, pan jest parlamentarzystą czy nie? Rozumiem, że nie jest, to proszę opuścić salę" - zwrócił się do mężczyzny marszałek Sejmu.

W tym momencie część posłów zaczęła skandować: "lobbysta, lobbysta".

"Z całą pewnością poprosimy Straż Marszałkowską o ustalenie, co tutaj się wydarzyło, osoby które nie są posłami nie powinny znajdować się na sali obrad" - podkreślił Hołownia. (PAP)

kos/ tgo/