Jest racjonalne utrzymywanie mocy węglowych, które teraz mamy, aż nie powstaną nowe źródła energii - mówił prezes Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Rogala podczas konferencji „Śląski ład”. Przypomniał, że różnica wartości węgla z Polski i importowanego podczas kryzysu w 2022 r. wyniosła ponad 50 mld zł.

Jubileuszowa, 10. edycja konferencja z cyklu „Śląski ład”, zorganizowana w poniedziałek w Mysłowicach z inicjatywy europosłanki PiS Izabeli Kloc oraz Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w Parlamencie Europejskim, odbyła się pod hasłem „Ład czy chaos? Dokąd zmierza, świat, Europa, Polska i Śląsk?”.

Pytany przez inicjatorkę konferencji o światowy trend wzrostu produkcji węgla i perspektywiczne potrzeby Polski w jego konsumpcji prezes PGG potwierdził, że produkcja i zużycie węgla kamiennego na świecie przekracza już 8,5 miliarda ton, a liderami są Chiny, Azja, Rosja, Stany Zjednoczone i Australia.

„Co jest fantastyczne, te kraje są bardzo głęboko zaangażowane w transformację energetyczną. Rozwijają technologie odnawialnych źródeł energii i wpływają na rok do roku zwiększone zużycie węgla. To jest chyba intuicja strategiczna, jak pięknie mówić o transformacji, a jednocześnie używać coraz większej ilości węgla” – ocenił Rogala.

„Żeby to porównać z zagadnieniem Polski, w Polsce jest niespełna 1 proc. z tych 8,5 mld ton: ponad 100 mln ton węgla kamiennego i brunatnego. Ale proszę zwrócić uwagę na jeszcze jeden wskaźnik, który nie jest przedmiotem takiego żywego zainteresowania w dyskursie publicznym: bilans handlowy pomiędzy Unią Europejską, a Chinami wynosił w 2021 r. minus 250 mld euro, a w zeszłym roku minus 396 mld euro” – zestawił prezes PGG.

„To oznacza, że Chiny, które korzystają ze wszystkich źródeł energii, w tym energii węglowej w ogromnej ilości, powiększają swoją przewagę strategiczną nad Unią Europejską. Gdyby na to popatrzeć z punktu widzenia liczb, to fajna byłaby dyskusja i stworzenie programu w Komisji Europejskiej, gdzie często się spotykamy na temat odwrócenia tego trendu” – uznał. „To jest wymiar zewnętrzny tego, czy możemy mówić o przewadze, czy nie możemy” – dodał.

Nawiązując natomiast do hasła przewodniego poniedziałkowej konferencji szef PGG stwierdził, że obecnie ład w sektorze węglowym wprowadza przede wszystkim tzw. umowa społeczna, podpisana w maju 2021 r. między górniczymi związkami i przedstawicielami rządu.

Umowa ta określa tempo oraz zasady wygaszania polskich kopalń węgla energetycznego do 2049 r. Na jej podstawie powstała ustawa, wprowadzająca m.in. budżetowe dopłaty do redukcji zdolności produkcyjnych kopalń oraz osłony dla odchodzących z pracy górników. Wniosek o notyfikację tych rozwiązań został złożony w Komisji Europejskiej.

„Generalnie zmiany, które są na zewnątrz: opodatkowanie, regulacyjne wymogi i zapotrzebowanie naszych partnerów z energetyki, które potrafi się zmienić w ciągu półtora roku o 7 mln ton, nie dają żadnej możliwości racjonalnego planowania i budowania czy inwestowania w ten sektor” – wyjaśnił Rogala. „To, co rzeczywiście jest rozwiązaniem, to jest umowa społeczna, która pozwala na osi czasu w miarę racjonalnie inwestować i zachowywać dostęp do węgla” – powtórzył.

„Jaka jest wartość tych działań, tego zabezpieczenia energetycznego, to pokazał 2022 r., gdy węglem poszukiwanym na rynku z powodów cenowych był węgiel z Polski. Gdyby tak modelowo przeliczyć różnice w wartości węgla z Polski, a pomiędzy importowanym, to jest ponad 50 mld zł, a gdyby to był ekwiwalent w gazie – ok. 200 mld zł” – podał Rogala.

„To wartość, która w zasadzie nie jest pokazywana, ale która odpowiada na proste pytanie: czy to się opłaciło, czy nie. Odpowiedź jest: gdyby nie było tego polskiego górnictwa i ten cały węgiel trzeba by sprowadzić i kupić, to Skarb Państwa, albo obywatele musieliby dopłacić 50 mld zł. Gdybyśmy już w ogóle nie mieli górnictwa i musieli kupić gaz w tych cenach maksymalnych, to ta wartość zwiększyłaby się czterokrotnie” - uściślił.

„Dlatego jest racjonalnym utrzymywanie tych mocy węglowych, które dzisiaj mamy, do czasu, kiedy nie powstaną nowe. A jak te nowe powstaną i zastąpią węgiel to temat - przepraszam za uproszczenie - rozwiąże się sam bo ta energia przy tych cenach nie będzie po prostu potrzebna” – skonkludował prezes Polskiej Grupy Górniczej.

Poniedziałkowa, jubileuszowa konferencja „Śląski ład” była podsumowaniem dotychczasowego cyklu spotkań pod takim tytułem. Na bazie intelektualnego i merytorycznego dorobku wcześniejszych debat uczestnicy spotkania zastanawiali się – jak podali organizatorzy – „nad optymalnymi rozwiązaniami rozwojowymi dla Śląska, Polski, Europy i świata”.

Wśród uczestników konferencji byli m.in. minister aktywów państwowych Jacek Sasin, minister cyfryzacji Janusz Cieszyński oraz prezydencki doradca Andrzej Zybertowicz. Listy do uczestników przesłali prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński oraz premier Mateusz Morawiecki.(PAP)

autor: Mateusz Babak

mtb/ drag/