"Proste i niskie podatki", "skuteczna polityka unijna", "mieszkania tańsze o 30 proc." oraz "rozbicie monopolu NFZ" - to niektóre z propozycji programowych Konfederacji, które w sobotę przedstawili politycy tej partii. Zapowiedzieli także likwidację 13. i 14. emerytury, 300 plus oraz brak waloryzacji 500 plus.

W sobotę w hali Expo XXI w Warszawie pod hasłem "Tak chcemy żyć" odbyła się konwencja programowa Konfederacji. Zorganizowano ją w stylu gali MMA, prowadzącą była Paulina Klimek, prezenterka znana z gal KSW. Na konwencję mógł przyjść każdy zainteresowany. Według organizatorów do uczestnictwa w wydarzeniu zapisało się kilka tys. osób.

"Dziś przedstawiamy program, ponad stustronicowy, kompleksowy program" - powiedział przewodniczący koła poselskiego Konfederacji Krzysztof Bosak, ogłaszając "Konstytucję Wolności". Jak mówił, dokument ten zawiera wartości Konfederacji, ale także to, jak chce ona osiągnąć zapisane tam cele.

"Do tych wyborów idziemy z +Czwórką+ Konfederacji, cztery hasła wysuwamy na plan pierwszy ze stustronicowego programu" - powiedział. Jak dodał, chodzi o: proste i niskie podatki; dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców; mieszkania i domy tańsze o 30 proc.; gotówkę chronioną Konstytucją.

Jak mówił Bosak, w zasięgu każdego człowieka, który ciężko pracuje, powinny być dom, mieszkanie, wakacje, wypoczynek. "My chcemy pracować, my chcemy budować swoją przyszłość, my chcemy oszczędzać kapitał w naszych rodzinach, my chcemy mieć co zostawić naszym dzieciom" - powiedział.

Jego zdaniem, sytuacja w Polsce spowodowana przez polityków PiS, PO, jaki i Lewicy, która kiedyś rządziła, doprowadziła do tego, że ucieka perspektywa, tego, "że dzięki ciężkiej pracy ludzi będzie na te rzeczy stać". "Chcemy normalności, czyli takiej sytuacji, kiedy pracując jesteśmy w stanie zarobić na rzeczy, których potrzebujemy. A nienormalność, to jest to, co obiecują wszystkie inne partie" - wskazywał. Dodał, że te wszystkie partie zawiodły Polaków i powinny odejść. "Wybór, jaki przed nami stoi, to jest wolność i niepodległość, albo z drugiej strony socjalizm. Socjalizm budowany w kraju, socjalizm budowany w Brukseli" - podkreślił.

Bosak wskazywał, że państwa zachodnie prowadzą "obłędną politykę migracyjną", którą w tej chwili chcą rozciągnąć na Polskę. "Nie ma i nie będzie na to naszej zgody" - zapewnił.

W jego ocenie, każdy kto ciężko i dobrze pracuje, powinien mieć więcej. "Tylko w ten sposób możemy zbudować prawdziwe państwo dobrobytu, bogatą, dumną i wolną Polskę" - powiedział.

"My chcemy ludziom dać ich własne dochody, a nie zabrać. Jak można tak gardzić własnym społeczeństwem, żeby wszystkim jednocześnie wmawiać kłamstwo, że jeżeli się wszystkim dużo zabierze, to się wszystkim jeszcze więcej rozda" - zaznaczył. Jak mówił, "chcemy zachować swoje wolności, chcemy zachować wolność od inwigilacji, chcemy zachować wolność od ucisku fiskalnego".

"Chcemy zachować wolność od absurdalnych regulacji, przedstawianych nam jako prawo. Nie każda regulacja będzie dla nas prawem. To, że ktoś coś wydrukuje, czy napisze w Brukseli to, że przejdzie to przez wszystkie unijne instytucje, albo to nawet, że ktoś przegłosuje to przez polski Sejm, to jeszcze nie sprawia, że my będziemy, jak niewolnicy spełniać każdy kaprys, który został napisany na papierze i przeprowadzony przez instytucje" - wskazywał Bosak.

"Konfederacja jest jedyną realną alternatywą dla tego całego zła, cynizmu, deprawacji, które codziennie się wylewa" - powiedział.

Współprzewodniczący Konfederacji, szef partii Nowa Nadzieja Sławomir Mentzen przedstawił propozycje Konfederacji w kwestii podatków.

Jak mówił, "PiS łupi Polaków, a podatki powinny być niskie i proste". "Niestety są wysokie i skomplikowane. Z każdym rokiem są skomplikowane coraz bardziej" - podkreślił Mentzen.

Ocenił, że "polskie prawo podatkowe jest teraz w takim stanie, że to jest trup, którego nie da się już w żaden sposób pudrować, trzeba to wyrzucić i zaproponować zupełnie nowe, proste prawo podatkowe". "Tam już nie ma co plastrów nakładać, nie ma co tego modyfikować. Trzeba to wyrzucić do śmieci i zaproponować zupełnie nowe ustawy. My te nowe ustawy proponujemy" - dodał Mentzen.

Poinformował, że Konfederacja chce wprowadzenia dwóch stawek podatków - 12 proc. i 19 proc. "Niezależnie czy ktoś ma umowę o pracę, umowę o dzieło, kontrakt managerski, umowę zlecenie - 12 proc. Jeżeli ktoś ma zyski z dywidendy, z odsetek, gdzie nie ponosi ryzyka - 19 proc. Dwie stawki podatków" - podkreślił.

Kolejna propozycja Konfederacji w kwestii podatków to "nowa kwota wolna od podatku w wysokości 12-krotności minimalnego wynagrodzenia za pracę".

Szef partii Nowa Nadzieja zapowiedział także wprowadzenie ulgi kredytowej. "Każdy, czy to przedsiębiorca czy pracownik na umowie zleceniu, jeżeli będzie miał odsetki od kredytu hipotecznego na dom czy mieszkanie, to jego odsetki zmniejszą mu przychód tak, żeby płacił niższe podatki, żeby te wzrosty stóp procentowych nie oddziaływały tak bardzo na nasze domowe budżety" - wyjaśnił Mentzen.

Dodał, że Konfederacja chce także "uproszczenia i rozszerzenia podatku ryczałtowego dla przedsiębiorców". "Obecnie ma 10 stawek. Przedsiębiorcy nie wiedzą, którą z tych 10 stawek, rzekomo prostego podatku, mają płacić. My wprowadzamy tylko dwie stawki - 3 proc. oraz 8 proc. 3 proc. od handlu i od produkcji, 8 proc. od usług" - powiedział polityki Konfederacji. "Limit przychodu zwiększymy do 50 mln zł, żeby polskie małe i średnie przedsiębiorstwa, też mogły korzystać z ryczałtu" - dodał.

Jak mówił, Konfederacja uporządkuje także "kwestie uzyskania przychodów". "Proponujemy też zupełnie nową ustawę o CIT dot. spółek, która ma jedno założenie - podatki dla polskich firm powinny być niskie i proste, a niech wielkie korporacje międzynarodowe sobie radzą. Niech oni tu płacą te podatki, bo to jest w naszym interesie" - ocenił polityk.

Zapowiedział, że Konfederacja "pisze także od nowa ustawę o VAT". "VAT w Polsce jest tak patologiczny, tak skomplikowany, że już nawet piosenki o nim powstają" - mówił Mentzen. "VAT trzeba napisać od nowa i my to zrobiliśmy" - podkreślił.

"Skracamy terminy zwrotu VAT-u, to jest problem skarbówki, żeby się wyrobić w tym terminie, a nie podatnika. Nie należy blokować podatnikom ich własnych pieniędzy. Usuwamy niepotrzebne ograniczenia, będzie można odliczyć cały VAT od samochodu osobowego, bo nie ma żadnego powodu, żeby nie można było tego zrobić. Znosimy przepisy, które ograniczają przedsiębiorców, a są nikomu do niczego niepotrzebne, które rzekomo miały zapobiegać wyłudzeniom VAT. Mówią nam, że one muszą być, bo inaczej się nie da. W Estonii i Szwecji się da, wyłudzeń nie ma. Dlaczego? Bo wyłudzenia zależą od sprawności skarbówki, a nasza skarbówka jest wyjątkowo niesprawna, dlatego ich oszukują" - powiedział Mentzen.

Propozycja Konfederacji to "podniesienie do 400 tys. zł limitu, powyżej którego trzeba wejść na VAT".

Ocenił, że "ZUS to jest największa piramida finansowa w Polsce". "Piramida finansowa polega na tym, że ktoś jest mamiony jakimiś zyskami w przyszłości, wpłaca pieniądze do systemu, a te pieniądze nie są tam oszczędzone i inwestowane, tylko są przekazywane na wypłaty dla ludzi, którzy weszli do tego systemu wcześniej. Tak wygląda polski system emerytalny, jest piramidą finansową i trzeba się z tym pogodzić" - wskazał.

Polityk Konfederacji zaznaczył, że "ZUS dla przedsiębiorców musi być dobrowolny".

Zapowiedział także "ograniczenie obecnego rozdawnictwa". "Koniec z tym, żeby politycy kupowali sobie wyborców za nasze własne pieniądze. Kończymy z rozdawnictwem - likwidacja 13. i 14. emerytury. Emerytur będzie 12. Likwidujemy +300 plus+ i nie wprowadzimy na pewno żadnej waloryzacji +500 plus+. Dzięki temu, dzięki tym cięciom nasza reforma podatkowa się spina. Koszt zaprezentowanych przez nas zmian podatkowych do jest jakieś 47 mld zł. Cięcia to jest ok. 47-50 mld zł i wychodzimy na zero. Kiedy PiS z PO mają obietnice kosztujące po 100 mld zł, nasze obietnice nic budżetu nie kosztują. My nie chcemy rozdawać wam waszych pieniędzy. My chcemy, żebyście sami wydawali swoje pieniądze na swoje potrzeby, bo zrobicie to dużo lepiej od nich. Nie obiecujemy, że coś wam damy, obiecujemy, że nic wam nie damy, ale będziemy mniej zabierać" - zapewnił.

Przedstawiciele tej partii chcą także likwidacji 15 podatków (m.in. opłaty reprograficznej w cenie elektroniki, podatku cukrowego w cenie żywności, opłaty emisyjnej w cenie paliwa, opłaty mocowej w cenie prądu).

Stanisław Tyszka ocenił, że "Polska od 18 lat jest okupowana, rozgrywana, rozgrabiana przez dwa gangi partyjnych hipokrytów". "Jedni nazywają się Platformą Obywatelską, choć są partią jawnie antyobywatelską, drugi gang nazywa się Prawem i Sprawiedliwością. Wiemy, że powinni się nazywać bezprawiem i niesprawiedliwością" - dodał.

Jak mówił, "tu wchodzi trzecia siła, Konfederacja, która tę prawdę o III RP obnaża". "Obnaża prawdę o państwie antyobywatelskim i antypolskim. Trzeba ten system zmienić, a Kaczyński i Tusk muszą odejść" - zaznaczył.

"Konfederacja mówi stop zatrudnianiu w spółkach, w sektorze publicznym tylko za to, że ktoś ma koneksje rodzinne, partyjne. My natomiast chcemy stworzyć drogą awansu dla młodych ludzi, ludzi kompetentnych, ludzi uczciwych. Chcemy, żeby bez względu na to, jakie mają poglądy, na jaką partię głosują, mieli równe szanse w Polsce. By o sukcesie i awansie, również w sektorze publicznym, nie tylko prywatnym, decydowała pracowitość, wiedza, kompetencje i uczciwość, a nie znajomości partyjne" - zaznaczył. "Dosyć nepotyzmu, kumoterstwa i złodziejstwa!" - podkreślił.

Mec. Michał Wawer z Konfederacji mówił podczas konwencji o kwestiach mieszkalnictwa. Ocenił, że "to nie wolny rynek podnosi ceny mieszkań, to nie wolny rynek odebrał młodemu pokoleniu zdolność kredytową, zrobili to urzędnicy, unijni i polscy".

"Kilkadziesiąt proc. kosztów budowy mieszkań to efekt państwowych i unijnych regulacji. (...) Rok w rok wprowadzają kolejne przepisy, które windują ceny mieszkań i sprawiają, że coraz mniej Polaków na to stać. Nie ma na to naszej zgody. Zatrzymamy to szaleństwo. Obniżymy koszty budowy mieszkań o co najmniej 30 proc. (...) Pójdziemy do Sejmu w kolejnej kadencji z gotowymi ustawami, żeby to przeprowadzić. Nasz cel jest prosty: każdego ciężko pracującego Polaka ma być stać na własne mieszkanie albo na wybudowanie własnego domu, własnej twierdzy - podkreślił mec. Wawer.

W trakcie konwencji głos zabierali również m.in. Grzegorz Braun, Janusz Korwin-Mikke oraz Anna Bryłka. Uczestnicy konwencji skandowali: "Tak chcemy żyć", "wolność, własność, sprawiedliwość", "PiS, PO jedno zło".

Konfederacja chciałaby także, aby Polska prowadziła "skuteczną politykę unijną". "W pierwszej kolejności polski rząd musi zacząć realnie korzystać z dostępnych mu zasobów i uprawnień. W określonych sytuacjach Polsce przysługuje - jak każdemu innemu państwu UE - prawo weta wobec unijnych projektów" - napisano w programie partii.

Jak wskazano, "innym, w zasadzie niewykorzystanym zasobem jest funkcja komisarza w Komisji Europejskiej (każdy kraj obsadza jedno stanowisko)". W ocenie Konfederacji na to stanowisko powinni być delegowani "najzdolniejsi krajowi politycy, a nie - jak dotychczas - drugorzędni aparatczycy i przypadkowi karierowicze".

W kwestii edukacji partia proponuje wprowadzenie bonu opiekuńczo-edukacyjnego. "Bon edukacyjny oznacza przypadającą na każdego ucznia część subwencji oświatowej +podążającą za uczniem do wybranej przez rodziców placówki. Rozwinięciem koncepcji bonu edukacyjnego jest uzupełnienie go o komponent +opiekuńczy+ - działający na tych samych zasadach mechanizm finansowania żłobków i przedszkoli.

W programie Konfederacji znalazł się również postulat "likwidacji monopolu NFZ" i wprowadzenia "bonu zdrowotnego".

"Różnica między obecnym systemem a propozycją Konfederacji polega, w największym uproszczeniu, na likwidacji państwowego monopolu NFZ i umożliwieniu pacjentom dokonywania swobodnego wyboru ubezpieczyciela, z którego usług będą korzystać" - wyjaśniono.

Jak dodano, "składki zdrowotne będą płacone jak dotychczas, jednak zamiast trafiać do skarbca NFZ, będą rozdzielane w formie bonu zdrowotnego pomiędzy wszystkich pacjentów". "Ubezpieczyciel, do którego w danym miesiącu jest zapisany pacjent, będzie otrzymywał przypisaną do tego pacjenta kwotę bonu. Zasady wyliczania kwoty powinny być jasne, proste i przejrzyste - przewidujemy, że wysokość bonu będzie różnicowana głównie ze względu na pacjenta" - doprecyzowano. (PAP)

autor: Katarzyna Krzykowska, Aneta Oksiuta

ksi/ aop/