Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i lider Polski 2050 Szymon Hołownia przedstawili w środę swą listę spraw do załatwienia w następnej kadencji parlamentarnej, na okoliczność udziału obu ugrupowań w przyszłym rządzie. Wśród spraw na pierwsze sto dni znalazło się m.in. przywrócenie stanu prawnego w kwestii możliwości przerywania ciąży do stanu sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 r. oraz rozpisanie referendum w tej sprawie.
Zapytany w czwartek w Radiu ZET, czy PO poprze pomysł przeprowadzenia takiego referendum, Budka odpowiedział, że on nie poprze tego pomysłu. "Robienie referendum w ciągu stu dni po wyborach moim zdaniem nie ma sensu" - stwierdził. "Będziemy budować taką większość, żeby sprawę rozwiązać w parlamencie" - dodał szef klubu KO.
Według niego "dzisiaj nie ma czasu na robienie jakichś referendów w sprawach oczywistych, sprawach wolności wyboru kobiety". "Uważamy, że trzeba to załatwić w parlamencie i jesteśmy w stanie to zrobić" - powiedział Budka.
Podkreślił, że PO opowiada się za daniem wyboru kobiecie. "Wierzymy w to, że kobiety dużo lepiej niż politycy w takich sprawach decydują" - oświadczył Budka.
W wyniku wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku Polkom zakazano przerwania ciąży w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu, a także nieuleczalnej i zagrażającej jego życiu choroby. W Polsce aborcja jest obecnie możliwa w dwóch przypadkach: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety lub gdy powstała w wyniku czynu zabronionego (gwałt, kazirodztwo).
Obowiązujące w Polsce od 1993 r. przepisy antyaborcyjne zostały zmienione na skutek wyroku TK z października 2020 r. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana tzw. kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Ta przesłanka do przerwania ciąży została uznana przez TK za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju. Przepis ten utracił moc wraz z publikacją orzeczenia TK w styczniu 2021 r.
Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził w środę, że w temacie dotyczącym zasad przerywania ciąży "nie 460 posłów, a miliony kobiet w całej Polsce powinny w tej sprawie zdecydować". Stwierdził, że "w sprawach fundamentalnych warto odwołać się do głosu obywateli".(PAP)
Autor: Jan Olendzki
jko/ mok/