Zmarł Antoni Gucwiński - wieloletni legendarny dyrektor wrocławskiego zoo - poinformował w środę na Twitterze prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.

Gucwiński był doktorem nauk weterynaryjnych, inżynierem zootechnikiem i dyrektorem Ogrodu Zoologicznego we Wrocławiu w latach 1966–2006. W tym czasie w latach 1971-2001 popularyzował wiedzę o przyrodzie, współtworząc i prowadząc z żoną Hanną Gucwińską program telewizyjny w TVP zatytułowany "Z kamerą wśród zwierząt". W latach 90. tworzył i prowadził program "Znajomi z ZOO". Był też twórcą filmów przyrodniczych lub scenariuszy do takich filmów.

Urodził się jako czwarte z pięciorga dzieci w 1932 roku we wsi pod Nowym Sączem. Uczęszczał do II Liceum Ogólnokształcącego w Nowym Sączu, ale po roku w tajemnicy przeniósł się do Technikum Hodowlanego w Nawojowej, kończąc tę szkołę w 1950 r. W 1957 r. ukończył jako inżynier zootechnikę w Wyższej Szkole Rolniczej w Krakowie i zatrudnił się we wrocławskim zoo na stanowisku badawczym.

Od 1958 r. oprócz pracy w zoo studiował weterynarię na Akademii Rolniczej we Wrocławiu, kończąc ją w 1962 r. W tymże roku ożenił się z Hanną Gucwińską. W 1966 r. został dyrektorem Ogrodu Zoologicznego we Wrocławiu i pełnił tę funkcję do końca 2006 r. Doktoryzował się z tematyki anestezjologii weterynaryjnej w 1967 r. Opublikował ponad 100 artykułów naukowych i popularnonaukowych oraz 18 książek.

W roku 2001 otrzymał doktorat honoris causa przyznany przez Akademię Rolniczą we Wrocławiu. W 2003 r. otrzymał Order Uśmiechu.

W 1989 r. bez powodzenia startował w wyborach do Senatu z ramienia PZPR, w 2004 r. kandydował do Europarlamentu z listy SLD-UP w okręgu dolnośląsko - opolskim i z 11 tys. głosów zajął drugie miejsce na liście tego ugrupowania, ale nie zdobył mandatu. W 2005 r. kandydował do Sejmu z listy PSL, ale nie został posłem.

W styczniu 2011 r. sąd uznał Gucwińskiego winnym zarzutu znęcania się nad niedźwiedziem Mago, który był przetrzymywany w betonowym, wąskim bunkrze i w zamknięciu. W tym okresie Gucwiński był dyrektorem zoo.

Oskarżycielem w tych procesach była fundacja Viva!, a wcześniej prokuratura dwukrotnie umorzyła postępowanie w tej sprawie nie dopatrując się znamion przestępstwa. Sąd, orzekając winę, odstąpił od ukarania Gucwińskiego, motywując to m.in. jego wkładem i zasługami w popularyzowaniu przyrody. Wcześniej sąd uniewinnił Gucwińskiego, ale w 2009 r. SN orzekł, by sprawę ponownie rozpatrzył sąd I instancji.