Aneksja Krymu czy walki w Donbasie to absolutnie niedopuszczalny przykład łamania prawa międzynarodowego; wspólne bezpieczeństwo musi się wiązać z uznaniem suwerenności, integralności państw - podkreślił premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu w Karpaczu z premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem.

Premier mówił o zagrożeniach o charakterze hybrydowym, prowokacjach i aspiracjach imperialnych ze strony Rosji.

"Metod, którymi się Rosja posługuje w Europie jest niestety wiele. To z jednej strony dezinformacja, to różnego rodzaju prowokacje, ataki, cyberprzestępczość, a ostatnio także ćwiczenia wojskowe na wielką skalę, na największą skalę od 40 lat" - zauważył Morawiecki.

Dlatego - jak dodał - ważne jest wsparcie dla suwerenności państw wokół Polski, dla suwerenności Ukrainy. Morawiecki przypomniał, że Polska była pierwszym krajem, który uznał 30 lat temu niepodległość Ukrainy.

"Dziś to bardzo ważne, żeby w ramach polityki, która rozgrywa się w Brukseli, w Waszyngtonie, w naszych stolicach, w Warszawie, żebyśmy ten szacunek do prawa międzynarodowego, do suwerenności wszystkich państw trzymali bardzo wysoko na naszej agendzie" - podkreślił szef polskiego rządu.

"Łamanie tych zasad u granic UE, aneksja Krymu czy walki w Donbasie to absolutnie niedopuszczalny, nieakceptowalne przykłady łamania prawa międzynarodowego. My w Europie, w NATO i w UE jesteśmy przekonani o tym, że wspólne bezpieczeństwo musi się wiązać z uznaniem suwerenności, integralności państw" - powiedział Morawiecki.