Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek nie zna się na edukacji; chce przenieść polskie szkoły do średniowiecza - powiedział w środę prezydent Warszawy, wiceszef PO Rafał Trzaskowski. Jego zdaniem PiS powierzając Czarnkowi tak ważny resort "po prostu prowokuje".

W środę wieczorem w Sejmie rozpoczęła się debata nad wnioskiem KO o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. Trzaskowski pytany o działalność tego ministra powiedział w TVN24, że "PiS specjalnie wybrał tak kontrowersyjnego ministra, aby wszyscy skupiali się na jego nieprzemyślanych, głupich wypowiedziach".

Zdaniem Trzaskowskiego, Czarnek ma pomysły "rodem ze średniowiecza", a wsławił się atakowaniem mniejszości seksualnych, kobiet i "ośmieszaniem wszystkich, którzy chcą edukacji uczącej samodzielnie myśleć, tolerancyjnej i otwartej".

"Tak naprawdę ta prowokacja ma służyć temu, abyśmy rozmawiali o +cnotach niewieścich+, a nie skupiali się na tym, co dzieje się dziś w polskiej szkole" - mówił prezydent Warszawy.

Trzaskowski ocenił, że "PiS chce wrócić do PRL-u, chce szkoły, która indoktrynuje, chce szkoły, która przekazuje tylko treści zaplanowane przez rządzących".

"PiS chce, aby tylko urzędnicy państwowi i kuratoria mogły wpływać na to, jak wygląda szkoła, czego się w szkołach uczy, w jaki sposób nasze dzieci są uczone i kto jest dyrektorem. (...) Trzeba się twardo temu sprzeciwić. PiS niszczy polską szkołę. Ten chaos, który wprowadził kilka lat temu, był pogłębiany ostatnio przez zdalne nauczanie. Teraz jest minister, który nie ma pojęcia o edukacji, ale jest szefem resortu tylko dlatego, aby nas prowokować i przenosić polską szkołę do średniowiecza" - powiedział Trzaskowski.