Obecny polski rząd ponosi odpowiedzialność za to, że Polska radzi sobie w bardzo wielu wymiarach dotyczących walki z pandemią najgorzej w Europie - ocenił w piątek b. premier Donald Tusk. Lista zaniechań polskich władz dotyczących walki z pandemią jest długa - dodał.

Były premier, były przewodniczący Rady Europejskiej, lider Europejskiej Partii Ludowej był pytany piątek w TVN24, jak jego zdaniem poradziła sobie z pandemią Polska i Unia Europejska.

Tusk stwierdził, że "możemy mówić o dużym szczęściu" w związku z tym, że mamy unijne zamówienie na szczepionki. Według niego gdyby szczepionki kupować na wolnym rynku, to wygrywałyby największe i najbogatsze państwa i "nie uniknęlibyśmy szczepionkowego nacjonalizmu, wydzierania sobie szczepionek, a państwa, gdzie szczepionki są produkowane i państwa najbogatsze miałyby przewagę".

"Unia Europejska, nawet jeśli nie jest doskonała, zapewniła elementarną solidarność i mniej więcej równe prawa dla wszystkich państw" - dodał Tusk.

Pytany o słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który odnosząc się do negocjacji prowadzonych przez UE w sprawie szczepionek, stwierdził, że UE sobie nie poradziła, a negocjacje te były prowadzone "jak przez dzieci". "Nie wiem, jakie doświadczenie negocjacyjne w sprawie szczepionek ma prezes Kaczyński, ale - i mówię to w imieniu wszystkich, którzy są zainteresowani szczepieniem - Bogu dzięki nie było to w jego rękach" - powiedział.

Jak stwierdził, wolałby dowiedzieć się od wicepremiera ds. bezpieczeństwa i "faktyczne zarządcy naszego kraju, co takiego rząd polski zrobił, jak to stało się możliwe, że po kilkunastu miesiącach pandemii Polska jest na szczytach najbardziej dramatycznych i tragicznych rankingów".

"To pytanie musi ktoś wreszcie postawić: dlaczego polskie władze tak niedojrzale, momentami infantylnie chwaliły się wielkimi sukcesami w walce z pandemią wtedy, kiedy jej de facto jeszcze w Polsce nie było, a dzisiaj okazują się zupełnie bezradne, skoncentrowane na czymś zupełnie innym" - oświadczył Tusk.

Jak zaznaczył, należy zapytać też, dlaczego w Polsce jest najwięcej w Europie tzw. zgonów nadmiarowych, czyli dodatkowych zgonów w porównaniu do przeciętnej ich liczby z ostatnich lat. "Dlaczego ciągle robimy tak mało testów? Warto sobie uświadomić, że myśmy ostatnio jakimś wielkim wysiłkiem wyprzedzili Gabon, ale jesteśmy na jednym z ostatnich miejsc na świecie (pod tym względem)" - mówił.

Podkreślił, że lista zaniechań polskich władz dotyczących walki z pandemią jest długa. "To kosztuje życie setek Polaków. Wiele tysięcy Polaków umarło zupełnie niepotrzebnie ze względu na takie ewidentne błędy i zaniechania" - powiedział Tusk. Jako jedno z zaniechań rządzących wskazał nietestowania Polaków, którzy wracali do kraju z Wielkiej Brytanii w grudniu już po wykryciu na Wyspach Brytyjskich nowej odmiany koronawirusa.

Były premier odniósł się też do zwołania przez prezydenta Andrzeja Dudę w piątek Rady Gabinetowej; Tusk skomentował m.in. słowa prezydenta o tym, że usłyszał on od przedstawicieli rządu, że sytuacja dotycząca walki z pandemią jest lepsza niż się spodziewano.

Podkreślił, że to "zawstydzające (...), jeśli jedyne, na co dzisiaj stać pana prezydenta, to powiedzenie, że jest nieźle". "Brakuje właściwie biało-czerwonego szalika i żeby zaśpiewali +Polacy nic się nie stało+. Stało się!" - dodał.

Jak podkreślił, "dzisiaj w Polsce tracimy naszych bliskich, przyjaciół, ludzie tracą swoje firmy, niedługo będą tracili miejsca pracy między innymi dlatego, że w tak niefrasobliwy sposób prezydent, ale też premier i minister zdrowia, bo ten komunikat jest ich zbiorowego autorstwa, mówią, że jest nieźle".

"Ten rząd ponosi odpowiedzialność nie za pandemię, ale za to, że Polska radzi sobie w bardzo wielu wymiarach tej tragedii najgorzej w Europie. To, że u nas umiera o tyle więcej ludzi, niż gdzieindziej w Europie, to już jest bezpośrednia odpowiedzialność tych, którzy dzisiaj Polską rządzą" - oświadczył były premier.