Oprócz Huskowskiego, zarząd postanowił w środę wykluczyć także b. szefa dolnośląskiej PO, posła Jacka Protasiewicza oraz posła Michała Kamińskiego.
Powodem wykluczenia - jak mówił w środę rzecznik PO Jan Grabiec - było szkodzenie wizerunkowi Platformy.
"Moim zdaniem to nie jest dobra decyzja - ona pokazuje, że partia chce się zawęzić w swoim oddziaływaniu i przekazie. Ja zdecydowanie wolę Platformę, która zawsze była szeroka, otwarta. Jeżeli naszym celem jest pokonanie PiS w kolejnych wyborach, to - moim zdaniem - jest na to szansa tylko wtedy, kiedy będzie otwarta na ludzi o różnych poglądach, różnym sposobie działania, o różnych emocjach" - powiedział Huskowski PAP.
Polityk nie zgodził się też z zarzutem jakoby miał "szkodzić wizerunkowi PO". "Wręcz odwrotnie - wydaje mi się, że zarząd swoją decyzją szkodzi Platformie" - ocenił Huskowski.
Kilka tygodni wcześniej Huskowski wystosował do parlamentarzystów PO list w którym skrytykował szefa PO Grzegorza Schetynę za rozmowy z PiS na temat utworzenia koalicji w sejmiku dolnośląskim. "Ja w tym liście tylko zwróciłem uwagę na złe zachowanie przewodniczącego Grzegorza Schetyny. Nie można być jednocześnie twardą opozycją i negocjować koalicję z PiS na poziomie sejmiku wojewódzkiego" - uważa Huskowski.
Zapowiedział, że odwoła się od decyzji zarządu do sądu koleżeńskiego PO. Dodał, że jeśli sąd nie przychyli się do jego wniosku, wówczas pozostanie posłem niezrzeszonym lub wraz z Protasiewiczem i Kamińskim założy koło poselskie.