Ustawa antyterrorystyczna nie poprawi bezpieczeństwa w Polsce, za to doprowadzi do ograniczenia swobód obywatelskich - mówili w czwartek posłowie PO. Zdaniem koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego ustawa pozwoli służbom eliminować zagrożenia związane z terroryzmem.

W czwartek w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie rządowego projektu tzw. ustawy antyterrorystycznej, przygotowanego w odpowiedzi na wzrost zagrożenia terrorystycznego na świecie.

Poseł PO Tomasz Szymański podkreślał na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie, że ustawa antyterrorystyczna nie poprawi bezpieczeństwa narodowego, ponieważ nie tworzy żadnych nowych norm prawnych i procedur działania służb o charakterze antyterrorystycznym, których do tej pory by nie było. "Co więcej - ona może sparaliżować ten system, a na pewno zdubluje funkcjonujące już systemy" - przekonywał Szymański.

Przypomniał, że w Polsce działa już Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. "Centrum to w sposób ścisły współpracuje z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego, z MSWiA oraz z całą administracją, zarówno na szczeblu rządowym jak i samorządowym. Dlaczego PiS nie próbuje usprawnić, zmodernizować, ulepszyć rozwiązań, które już funkcjonują i które się doskonale sprawdziły, czy to podczas organizacji Euro 2012, czy też prezydencji UE w Polsce?" - pytał polityk Platformy.

Szymański wyraził obawę, że ustawa uderzy nie tyle w terrorystów, co w zwykłych obywateli. "To jest kolejny kaganiec, który zostanie założony na swobody obywatelskie w naszym kraju" - zaznaczył poseł PO. Rządzącym zarzucił, że "pozbyli się" najlepszych fachowców odpowiedzialnych za bezpieczeństwo imprez masowych. "Mając na uwadze tę lukę, która powstała w wyniku pozbycia się tych fachowców, załatano ją przepisami ograniczającymi swobody obywatelskie i sytuacja będzie taka, że pielgrzymi odjadą, a ustawa pozostanie" - dodał Szymański.

Przestrzegał, że dzięki ustawie antyterrorystycznej ABW uzyska "w sposób nieograniczony i niekontrolowany dostęp do wszelkich form aktywności całego społeczeństwa".

Zdaniem posła PO Krzysztofa Brejzy, rządowy projekt znacznie zwiększa możliwość inwigilacji. "Co ta ustawa funduje przeciętnemu obywatelowi? No funduje chociażby to, że mogą wyrosnąć w naszych kieszeniach, w naszych portfelach, w pań torebkach uszy Prawa i Sprawiedliwości" - mówił z kolei poseł PO Krzysztof Brejza. "Dlaczego uszy? Dlatego, że ABW będzie miała możliwość instalacji oprogramowania szpiegowskiego na państwa smartfonach, państwa tabletach" - argumentował polityk.

Według niego projekt daje też ABW możliwość podsłuchu "metodą na cudzoziemca". "Boimy się, że część z dziennikarzy, polityków opozycji stanie się nagle Eskimosami, Japończykami. Nasze telefony staną się telefonami obywatela Chin, Armenii i bez jakiejkolwiek kontroli sądowej będzie można podsłuchiwać nasze rozmowy" - uważa Brejza.

Rządowy koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński przekonywał z kolei w czwartek, że nowa ustawa da instytucjom państwowym i służbom odpowiedzialnym za zwalczanie terroryzmu "cały wachlarz możliwości i instrumentów do skutecznego działania". "Z całą pewnością przyjęcie tej ustawy zwiększy nasze bezpieczeństwo, pozwoli służbom skutecznie eliminować zagrożenia związane z terroryzmem" - powiedział w Kamiński dziennikarzom w Sejmie.

"Państwo musi być przygotowane na każdą sytuację, również taką jak zamach terrorystyczny czy przygotowania do zamachu. Państwo polskie będzie przygotowane do trudnych sytuacji - to jest nasz obowiązek wobec Polaków, niezależnie od poglądów politycznych. Igranie ze sprawami bezpieczeństwa jest dla mnie nieodpowiedzialne i niestosowne" - dodał. W jego ocenie nowe przepisy przejdą w przyszłym miesiącu przez całą procedurę w parlamencie "i jeszcze przed 1 lipca wejdą w życie".

Rządowy projekt ustawy o działaniach antyterrorystycznych przygotowano w odpowiedzi na wzrost zagrożenia terrorystycznego na świecie. Jej podstawowym celem ma być podniesienie efektywności działania polskiego systemu antyterrorystycznego, a przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa obywateli. Projektowana ustawa ma doprowadzić do lepszej koordynacji działań służb i doprecyzować zasady współpracy między nimi. Ma też zapewnić możliwość skutecznych działań w przypadku podejrzenia wystąpienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym oraz odpowiedniego reagowania w sytuacji jego popełnienia.

Zgodnie z projektem, szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego będzie odpowiedzialny za zapobieganie zdarzeniom o charakterze terrorystycznym i głównym koordynatorem polityki antyterrorystycznej. Minister spraw wewnętrznych i administracji będzie odpowiadał za przygotowanie do zdarzeń o charakterze terrorystycznym, reagowanie w przypadku wystąpienia takich zdarzeń oraz odtwarzanie zasobów przeznaczonych do reagowania na nie.

Szef ABW w celu zapobiegania zamachom, będzie koordynował czynności analityczno-informacyjne podejmowane przez służby specjalne oraz wymianę informacji przekazywanych przez: Policję, Staż Graniczną, Biuro Ochrony Rządu, Państwową Straż Pożarną, Służbę Celną, Generalnego Inspektora Informacji Finansowej, Generalnego Inspektora Kontroli Skarbowej, Żandarmerię Wojskową i Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.

Zgodnie z projektem, szef ABW w celu zapobiegania lub zwalczania przestępstw o charakterze terrorystycznym będzie mógł zarządzić wobec cudzoziemca podejrzanego o działalność terrorystyczną - na okres nie dłuższy niż 3 miesiące - niejawne prowadzenie czynności polegających np. na nagrywaniu jego rozmów telefonicznych, dostępie do jego przesyłek oraz korespondencji, w tym elektronicznej.