To są rozwiązania typowo wschodnie, bez konsultacji ze stroną społeczną; uderzają w wolności obywatelskie - mówili w piątek w Sejmie posłowie PO, składając wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy o działaniach antyterrorystycznych.

"Wy nie kochacie wolności, nie rozumiecie, nie szanujecie" - mówił Krzysztof Brejza (PO). "W styczniu wprowadziliście ustawę inwigilującą internet, przetwarzania danych internetowych na wysoką skalę. Teraz dopełniacie inwigilacji Polski. To będzie Orwell 2016 r. Pod pretekstem walki z terroryzmem wprowadzacie dwutygodniowy areszt prewencyjny bez przedstawienia zarzutów. Czy mamy w Polsce stan wojenny? (...) To są rozwiązania typowo wschodnie. Klasyk nazwał to putinadą" - mówił.

Nawiązał też do zapisów dotyczących cudzoziemców. "Będziecie chcieli ich podsłuchiwać bez zgody sądu. Dlaczego bez zgody sądu? Może chodzi wam o osoby pełniące obowiązki obywatela polskiego - dziennikarzy, polityków opozycji, którzy staną się Japończykami, Chińczykami, Gruzinami. Przecież waszego koalicjanta w 2007 r. podsłuchiwaliście; za tę operację +Treser+ zapadły wyroki, ale szczęśliwcy mieli oparcie w prezydencie, który uwolnił wymiar sprawiedliwości od waszych osób" - dodał.

Tomasz Szymański (PO) podkreślał, że projekt "ogranicza swobody obywatelskie oraz porządek demokratyczny", a jej uchwalenie "spowoduje chaos organizacyjny, decyzyjny we wszystkich służbach zapewniających bezpieczeństwo, ład i porządek publiczny". "Nie oszukujmy się na kilka tygodni przed wydarzeniami, jakimi jest szczyt NATO i ŚDM; służbom nie jest potrzebny chaos organizacyjny, decyzyjny czy też prawny. Są świetnie przygotowane do zwalczania zagrożeń terrorystyczny. To po co jest ta ustawa, powiedzcie prawdę: jaki jest jej cel? - pytał. "Powiedzcie prawdę - pielgrzymi odjadą, a ustawa zostanie, a jej podmiotami będą zwykli Polacy" - dodał.

Nawiązał m.in. do obowiązku rejestracji kart pre-paid, możliwości rozwiązania zgromadzenia i jak powiedział - jeszcze większej swobody inwigilacyjnej. Zaznaczył, że te rozwiązania "są działaniami przeciw wolności i swobodzie obywateli". "Czy chcemy w Polsce drugiej Rosji i Białorusi, gdzie swobody i wolności obywatelskie są fikcją? " - mówił.

Posłom odpowiedział koordynator ds. służb specjalnych, minister Mariusz Kamiński, który apelował o merytoryczna debatę. "Terroryści nie będą pytali, czy ktoś głosuje na PO, na Nowoczesną na PSL, czy na PiS. Jeszcze raz apeluję: bądźmy raz mądrzy przed szkodą" - mówił.

"Naprawdę, jeżeli państwo macie czelność pouczać nas o tym, co znaczy zwalczać opozycję, jeśli macie czelność spojrzeć temu człowiekowi w oczy i nie przeprosić go za nielegalne podsłuchiwanie jego najbliższych, to jest to po prostu śmieszne" - zaznaczał. "Chcę wyjaśnić państwu z PO jedną rzecz, bo macie bardzo krótką pamięć. Chcę przypomnieć wam projekt z 2014 r., projekt nowelizacji ustawy o ABW i AW. To wy jako posłowie wspieraliście w pracach w parlamencie projekt rządowy PO, który przewidywał bardzo radykalne rozwiązania dotyczące kontroli operacyjnej wobec cudzoziemców" - dodawał.

Zaznaczył, że wedle tego projektu ABW mogłaby podsłuchiwać każdego cudzoziemca bez względu na to, czy jest podejrzewany o działalność terrorystyczną, czy jakąkolwiek inną na czas nieokreślony.

"Wy macie czelność mówić o prawach człowieka, wy? Wobec nas? To jest po prostu żałosne i żenujące" - dodał. Mówił, że rząd chce się skoncentrować na rozwiązaniach, które zapewnią bezpieczeństwo Polakom. "Jesteśmy otwarci na konkretne pomysły" - dodał.