Tydzień po rozstrzygnięciu konkursu ze stanowisk rezygnuje dwójka członków zarządu PKP PLK. Jedną z nich jest osoba, która miała odpowiadać za miliardowe inwestycję.

Spółka wciąż szuka prezesa. Trwa już trzeci konkurs, bo dwa poprzednie z niewyjaśnionych przyczyn unieważniono.