Moskwa już rok temu dała do zrozumienia, że nie widzi możliwości ponownego przesłuchania kontrolerów lotów ze Smoleńska. Z takim wnioskiem dwukrotnie zwracali się do strony rosyjskiej polscy prokuratorzy. Jak poinformował rzecznik Naczelnego Prokuratora Wojskowego RP Marcin Maksjan, Rosjanie odmówili pomocy prawnej w tej sprawie, powołując się na europejską konwencję, regulującą te kwestie.

Gdy w marcu ubiegłego roku polska prokuratura zdecydowała się na postawienie zarzutów rosyjskim kontrolerom, rzecznik prasowy Komitetu Śledczego oświadczył, że -„rezultaty dotychczasowego śledztwa nie ujawniły żadnych naruszeń przez zespół kierowania lotami”. -

„Oni działali zgodnie z instrukcjami i międzynarodowym prawem” - cytowała wypowiedź Władimira Markina agencja Ria Novosti. Urzędnik zachęcał wtedy zainteresowane osoby do uważnej lektury stenogramów rozmów zarejestrowanych w wieży kontrolnej lotniska w Smoleńsku.

Jak podkreślił, Polacy mieli możliwość przesłuchania kontrolerów i wszystkich osób, które mogły dysponować jakąkolwiek wiedzą na temat katastrofy Tu-154M. Zaznaczył też, że stenogramy przesłuchań były na bieżąco przesyłane do Warszawy. Od tamtej pory, żaden z przedstawicieli Komitetu Śledczego nie wypowiadał się już na ten temat.