Marszałek Senatu uznał za ogólnikowe pytania, zaproponowane przez prezydenta do październikowego referendum. Bogdan Borusewicz zapowiedział, że zwróci się do Andrzeja Dudy o uzasadnienie wniosku tej sprawie.

Prezydencki wniosek wpłynął już do Senatu. Polacy mieliby 25 października, w dniu wyborów parlamentarnych, odpowiedzieć na trzy pytania: "Czy jest Pan/Pani za obniżeniem wieku emerytalnego i powiązaniem uprawnień emerytalnych ze stażem pracy?", "Czy jest Pan/Pani za utrzymaniem dotychczasowego systemu funkcjonowania Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe?" i "Czy jest Pan/Pani za zniesieniem obowiązku szkolnego sześciolatków i przywróceniem obowiązku szkolnego od 7. roku życia?".
Marszałek Senatu powiedział na specjalnie zwołanej konferencji prasowej, że prezydent nie przedstawił skutków prawnych i finansowych swego wniosku, a więc zwróci się do niego o przysłanie takiego uzasadnienia. Dodał, że Senat musi rozpatrzyć wniosek prezydenta w ciągu 14 dni. Termin ten upływa 4 września, a więc marszałek zwołał na ten dzień posiedzenie Izby. Borusewicz przesłał już wniosek prezydenta do sześciu komisji senackich, a na poniedziałek zwołał Konwent Seniorów.

Bogdan Borusewicz chce też, aby stanowisko w sprawie wniosku prezydenta zajęła Państwowa Komisja Wyborcza. Wniosek w tej sprawie zostanie przesłany do PKW w poniedziałek. Marszałek zapowiedział, że zwróci się też o ocenę pytań referendalnych do specjalistów od prawa konstytucyjnego. Pytany, czy możliwe jest rozszerzenie referendum o dodatkowe pytania, o co apelowała dziś premier Ewa Kopacz, marszałek powiedział, że przesłanie przez prezydenta pytań referendalnych do Senatu zamyka dyskusję na ten temat.
Premier Kopacz mówiła, że oczekuje rozszerzenia referendum o pytania dotyczące na przykład finansowania Kościoła, przywilejów związków zawodowych i parlamentarzystów oraz kwestii in vitro. Według szefowej rządu, prezydent powinien w tym celu spotkać się z przedstawicielami innych partii, które mają swoje propozycje w tej sprawie.