Kolejne zatrzymania łapówkarzy na Ukrainie. Tym razem dwóch oficerów Służby Bezpieczeństwa, którzy są podejrzewani o przyjęcie łapówki w wysokości 170 tysięcy dolarów.

Prezydent Petro Poroszenko zapowiedział w czasie narady w Odessie, że walka z korupcją ma się zacząć od milicjantów, prokuratorów i funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Szef państwa planuje też wprowadzić zmiany w prawie, które nie pozwolą na wypuszczanie zatrzymanych za łapownictwo za kaucją. Najczęściej później uciekają oni z Ukrainy.

W tym miesiącu w stołecznej Prokuraturze Generalnej zatrzymano dwóch wysokich rangą urzędników, którzy są oskarżeni o żądanie zapłacenia łapówki. W czasie przeszukania ich gabinetów znaleziono pieniądze oraz papiery wartościowe, razem około pół miliona dolarów, a także kosztowności, w tym 65 brylantów i złote krzyże.

Kolejnym etapem zmian mają być otwarte konkursy na 700 stanowisk kierowniczych w prokuraturach rejonowych. Rozpoczną się one w połowie miesiąca. To pierwszy taki przypadek w historii Ukrainy, dotąd najczęściej otrzymywano je po znajomości, za łapówkę, albo dzięki koneksjom rodzinnym.