Zamieszki w zakładzie karnym w Melbourne w Australii.

Więźniowie podpalili budynek i zmusili strażników do ucieczki. Powodem buntu jest zakaz palenia, który wprowadzono wczoraj. Około 80 procent osadzonych pali papierosy.

Jak donoszą australijskie media, więzienie zostało otoczone przez policję. Nad budynkami więziennymi latają helikoptery, które badają sytuację za murem. Na nagraniach wideo widać mężczyzn w kominiarkach oraz płonące na placu kosze. Szacuje się, że w buncie bierze udział od 60 do 300 osób.

Policja nie wyklucza, że oprócz zakazu palenia, bunt mogły wywołać rywalizujące ze sobą gangi.