Nawet tysiąc rolników z pogranicza Mazowsza i Podlasia może wziąć udział w manifestacji w Warszawie. W drodze do stolicy są autokary z uczestnikami akcji zorganizowanej przez rolniczą Solidarności i OPZZ. Tylko z okolic Siedlec wyruszyło ich kilkanaście.

Wszyscy spotkają się na parkingu przed Torwarem skąd wyruszy przemarsz ulicami miasta pod Sejm - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej przewodniczący mazowieckiej rady regionalnej NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych Stefan Szańkowski. Dodał, że tam odbędzie się pikieta. Protestujący chcą także złożyć petycję na ręce marszałka Izby.

Następnie manifestanci przejdą pod kancelarię premiera. Liczą, że ich delegacji uda się spotkać z premier Ewą Kopacz. Jeśli do rozmów nie dojdzie lub zakończą się one fiaskiem w okolicach siedziby rządu stanie"Zielone Miasteczko". Liderzy związkowi zapewniają jednak, że nie będzie ono wymierzone w warszawiaków. "Przygotowujemy owoce, ziemniaki, marchew żebyśmy mogli poczęstować warszawiaków, pokazać im jak wygląda zdrowa polska żywność ale i jakie są nasze problemy" - mówił wczoraj wieczorem na antenie Polskiego Radia RDC szef rolniczych OPZZ Sławomir Izdebski.

Związek ten domaga się wypłaty odszkodowań za straty wyrządzone w uprawach przez dziki, rekompensat za zniesienie kwot mlecznych oraz dopłat do produkcji trzody chlewnej. Działacze Solidarności RI mówią o potrzebie zmian systemowych w rolnictwie, które doprowadzą do trwałej poprawy opłacalności produkcji we wszystkich sektorach oraz ochronie polskiej ziemi przed wykupem przez cudzoziemców.