Poparcie Platformy Obywatelskiej dla Bronisława Komorowskiego może się okazać kłopotliwe dla obu stron. W ocenie politolog Renaty Mieńkowskiej-Norkiene z Uniwersytetu Warszawskiego, w PO nie wszyscy chcą otwarcie popierać urzędującego prezydenta.

Mimo roku wyborczego, Bronisław Komorowski nie angażował się w bieżące spory polityczne. Tak było w przypadku konfliktu rządu z górniczymi związkowcami - mówiła w Polskim Radiu 24 doktor Mieńkowska-Norkiene. Jej zdaniem, prezydent był świadomy tego, że wejście w spór ze związkowcami może mu zaszkodzić tuż przed początkiem kampanii. To nie mogło się podobać wszystkim w Platformie - ocenia politolog.

Renata Mieńkowska-Norkiene zauważa, że wewnątrz Platformy są politycy, którzy nie chcą bezpośrednio wspierać prezydenta. Sam Bronisław Komorowski deklaruje, że chce być kandydatem ponadpartyjnym. Gość Polskiego Radia 24, dodaje że coraz mocniejszą pozycję zyskuje szef MSZ Grzegorz Schetyna. On może być silnym graczem wewnętrznym wewnątrz Platformy - twierdzi Renata Mieńkowska-Norkiene.

Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 10 maja. Kandydaci mają czas do 26 marca, by zebrać wymagane 100 tysięcy podpisów poparcia.