Nie jestem zwolennikiem rozwiązywania problemów na ulicy. Kompromis polega na tym, że obie strony muszą ustąpić - tak protesty w Jastrzębskiej Spółce Węglowej komentuje premier Ewa Kopacz.

Przed siedzibą JSW w Jastrzębiu-Zdroju trwa kilkutysięczna manifestacja związkowców. Atmosfera jest napięta. O 13.00 mają się rozpocząć kolejne rozmowy o zakończeniu protestu. Wczoraj doszło tam do zamieszek. Ewa Kopacz liczy na porozumienie, ale chce dialogu w atmosferze spokoju, a nie presji.

Premier przypomniała, że państwo nie jest jedynym właścicielem spółki JSW. Skarb państwa ma 51 procent udziałów, a po jednej stronie negocjacji są obok zarządu spółki, także mniejszościowi udziałowcy. Szefowa rządu zaapelowała o merytoryczną i spokojną atmosferę. Przed siedzibą JSW wyją syreny i wybuchają petardy. Na miejscu jest policja, która obserwuje przebieg wydarzeń.