Wiceprzewodniczący Solidarności w JSW Sławomir Brudziński oświadczył, że pracownicy nie chcieli podejmować strajku, jednak byli do niego zmuszeni w wyniku "karygodnych działań zarządu, a zwłaszcza prezesa Jarosława Zagórowskiego".
W referendum przeprowadzonym przez związki zawodowe, większość górników opowiedziała się za strajkiem.
Nie zgadzają się oni na plany oszczędnościowe, jakie zamierza wprowadzić zarząd spółki. Chodzi między innymi o zmniejszenie deputatu węglowego, brak podwyżek w 2015 roku, uzależnienie premii rocznej od zysków lub też likwidację niektórych przywilejów. Sprzeciwiają się także planowanemu zwolnieniu dyscyplinarnemu 9-ciu związkowców z kopalni Budryk i żądają odwołania zarządu spółki.