Na członków komitetu honorowego marszu Prawa i Sprawiedliwości przeprowadzono medialną nagonkę. Tak do wycofania się arcybiskupa Wacława Depo z tego gremium odniósł się w radiowej Trójce rzecznik partii Marcin Mastalerek.

Mówił, że główne media prezentowały długie materiały dotyczące komitetu honorowego. Zdaniem polityka, miało to wpłynąć na jego członków, by się wycofywali. "To jest rzecz dziwna, niedemokratyczna" - ocenił Mastalerek. Dodał, że nie można komuś - jak się wyraził - "wskazywać palcem", że ma nie brać udziału w marszu, grożąc jednocześnie "medialnym linczem".

Decyzję metropolity częstochowskiego o wycofaniu się z komitetu na stronie internetowej kurii wytłumaczono "wielkim upolitycznieniem faktu poparcia przez kilku biskupów idei Marszu". Zastrzeżono jednak, że "hierarchowie są obywatelami Rzeczpospolitej Polskiej i mogą wyrażać własne stanowisko w każdej sprawie, zwłaszcza jeśli dotyczy ona spraw fundamentalnych dla kraju." W komitecie marszu Prawa i Sprawiedliwości pozostało 4 biskupów.
Jak podała Katolicka Agencja Informacyjna, krytyczne stanowisko wobec udziału hierarchów w tym gremium wyraził nuncjusz apostolski w Polsce arcybiskup Celestino Migliore.


"Marsz w Obronie Demokracji i Wolności Mediów" w rocznicę ogłoszenia stanu wojennego organizowany jest przez PiS po raz czwarty. Jutro o godzinie 13:00 wyruszy w Warszawie z Placu Trzech Krzyży w stronę Belwederu. Jarosław Kaczyński wygłosi tam przemówienie.