Brytyjski premier David Cameron potwierdził dziś w Izbie Gmin, że jego kraj przyjmie uchodźców z Syrii. Jest to zwrot o 180 stopni w dotychczasowej polityce odmowy azylu dla zbiegów z Syrii.

Premier Cameron zapewnił w Parlamencie, że uchodźcy otrzymają jak najszybciej zgodę na przyjazd: "Potraktujemy tę sprawę jako nadzwyczaj pilną, gdyż zawsze podchodziliśmy w ten sposób do problemów Syrii. Udostępniliśmy już 600 milionów funtów, stając się drugim co do wielkości darczyńcą humanitarnym, dostarczyliśmy żywność dla 188 tysięcy ludzi, czystą wodę dla prawie miliona i zorganizowaliśmy badania medyczne dla 250 tysięcy".

Poprzednio premier Camron używał dokładnie tych samych liczb jako argumentu, że pomagając uchodźcom z Syrii w obozach w Libanie i Jordanii Wielka Brytania nie musi się już czuć zobowiązana sprowadzać ich do kraju. Teraz jednak zaznaczył, że otworzy granice dla najbardziej potrzebujących i poszkodowanych: "Chcemy zapewnić pomoc szczególnie ofiarom przemocy seksualnej" - powiedział premier Cameron. Wicepremier Nick Clegg dorzucil do tego ofiary tortur, chorych i dzieci. Nadal jednak nie wiadomo, ilu uchodźców otrzyma zgodę na osiedlenie się w Wielkiej Brytanii.