Są pierwsze efekty konferencji pokojowej w sprawie Syrii. W Genewie ustalono, że mieszkańcy oblężonego miasta Homs będą mogli opuścić domy, w których dotąd byli uwięzieni.

Po pięciu dniach negocjacji są pierwsze ustalenia. Poinformował o nich negocjator ONZ Lakhdar Brahimi. „Strona rządowa powiedziała nam, że kobiety i dzieci z rejonu starego miasta w Homs mogą opuścić to miejsce natychmiast.

Inni cywile także będą mogli opuścić miasto, ale rząd musi wpierw dostać listę z ich nazwiskami” - dodał Brahimi. Jak wyjaśnił, syryjskie władze chcą się upewnić, że wśród osób, którym pozwolono wyjechać, nie ma rebeliantów.

Być może jutro do Homs, w którym od wielu miesięcy toczą się ciężkie walki między rządową armią o zbrojnymi grupami opozycji, będzie mógł wjechać konwój z pomocą humanitarną. Jej dostarczenie jest jednym z najważniejszych celów konferencji pokojowej w Genewie.

Z kolei opozycja zgodziła się dostarczyć rządowi listę więźniów, przetrzymywanych przez rebeliantów. Nie wiadomo jednak, czy lista będzie kompletna, bo emigracyjna opozycja, która przyjechała do Genewy, ma niewielki wpływ na działania zbrojnych bojówek w samej Syrii.

Rozmowy w Genewie mają być kontynuowane jutro. Syryjska wojna domowa trwa już niemal trzy lata. Pochłonęła co najmniej 130 tysięcy ofiar i wygnała z domów niemal 10 milionów osób.