Kierowca, który doprowadza do wypadku po pijanemu powinien być sądzony za "zabójstwo w zamiarze ewentualnym" - uważa lider Solidarnej Polski, europoseł Zbigniew Ziobro.

Europoseł odwiedził dziś centrum Łodzi, gdzie w niedzielę pijany kierowca potrącił śmiertelnie kobietę i 10-letniego chłopca na przejściu dla pieszych. Miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie. Zdaniem Ziobry, taki kierowca powinien być sądzony za "zabójstwo o zamiarze ewentualnym", a nie za spowodowanie wypadku.

Zdaniem europosła, trzeba rozróżnić sytuację, w której kierowca ma 0,5 i 1,5-2 promile. W tym drugim przypadku powinno mu grozić co najmniej 8 lat pozbawienia wolności - uważa Ziobro. Jak podkreśla, badania pokazały, że kierowca mający we krwi więcej niż półtora promila, nie może skupić się za kierownicą, a samochód jest dla niego "jak nóż dla bandyty".

Zdaniem Ziobry, pijani kierowcy powinni też płacić grzywnę w wysokości równej wartości samochodu, którym kierowali. Odpowiedzialność karną mieliby również ponosić pasażerowie, którzy pozwolili wsiąść pijanemu za kierownicę.

Łódzki sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla mężczyzny, który po pijanemu śmiertelne potrącił na przejściu dla pieszych kobietę i chłopca. Mężczyzna może spędzić w więzieniu nawet 12 lat.