Prawo i Sprawiedliwość zniszczyło warszawskie referendum - tak wyniki referendum w stolicy komentuje lider Solidarnej Polski.

Zbigniew Ziobro powiedział w Sejmie, że warszawiacy nie zagłosowali za odwołaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz, bo w kampanię przed referendum niepotrzebnie włączyło się PiS. Polityk zarzucił partii Jarosława Kaczyńskiego, że zamiast stać z boku, ostro włączyła się w kampanię i ją upolityczniła.

Zbigniew Ziobro uważa, że warszawiacy nie chcieli iść do referendum i wybierać, czy są za czy przeciw PiS. Lider Solidarnej Polski wyraził żal, bo sodaże w rakcie kampanii początkowo pokazywały, ze odwołanie - złej jego zdaniem prezydent - było realne.

Z informacji przekazanych przez PKW wynika, że referendum w stolicy jest nieważne. Do urn poszło 25,66 procent uprawnionych do głosowania. Wybory byłyby ważne, gdyby w referendum wzięło udział 29,1 procent mieszkańców stolicy.