Prezes PiS uważa, że zespół Macieja Laska boi się stanąć do naukowej konferencji z ekspertami Antoniego Macierewicza. Podczas spotkania z wyborcami w Bolesławcu Jarosław Kaczyński powiedział, że zespół parlamentarny stanie do dyskusji, jeśli ta odbędzie się "bez cenzury".

W ocenie byłego premiera, to eksperci Antoniego Macierewicza są bardziej kompetentni niż członkowie rządowego zespołu badającego katastrofę smoleńską. "Członkowie komisji Millera to są ludzie właściwie bez żadnego dorobku. Mają co najwyżej troszkę publikacji i zero cytowań. Nasi mają dziesiątki publikacji i wręcz tysiące cytowań" - mówił prezes PiS.

Jarosław Kaczyński oświadczył również, że dyskusja powinna dotyczyć także politycznych okoliczności tragedii sprzed 3 lat. Zaznaczył, że w takiej debacie mógłby wziąć udział wraz z Antonim Macierewiczem. Jak dodał, przedmiotem dyskusji byłoby zbadanie "różnych decyzji o charakterze prawnym, związanych z prawem międzynarodowym".

Wczoraj szef rządowego zespołu Maciej Lasek zaapelował o to, żeby zespół Macierewicza pokazał dowody swoich teorii, albo przeprosił za wprowadzenie opinii publicznej w błąd. W odpowiedzi Antoni Macierewicz poinformował, że zwrócił się do prokuratury o przesłuchanie wszystkich członków komisji rządowej.