Jarosław Kaczyński nie może sobie pozwolić, żeby w przededniu wyborów parlamentarnych przegrać po raz kolejne wybory prezydenckie - powiedział w Radiu ZET Michał Kamiński, eurodeputowany i były spin-doctor Prawa i Sprawiedliwości

Były polityk PiS, Michał Kamiński skomentował w rozmowie z Moniką Olejnik kandydaturę Piotra Glińskiego na prezydenta Warszawy. Według eurodeputowanego, to strategia, zgodnie z którą sam Kaczyński, w przeddzień wyborów parlamentarnych nie może przegrać wyborów prezydenckich.

"Jarosław Kaczyński wie, że te wybory przegra, więc chce wystawić kogoś, kogo porażka nie będzie go obciążała - dodał. Ocenił, że kalendarz wyborczy na najbliższe lata, w którym następują po sobie wybory do Parlamentu Europejskiego, wybory samorządowe, wybory prezydenckie i wybory parlamentarne, jest dużym problemem dla PiS. - Zwłaszcza w sytuacji, w której Zbigniew Ziobro może być kandydatem na prezydenta, a nazwisko Ziobro urywa głosy PiS" - powiedział Kamiński, przypominając wyniki wyborów na Podkarpaciu.

Kiedy prowadząca zwróciła uwagę, że partia Kaczyńskiego wygrała te wybory, Kamiński odparł: "Nikt się nie spodziewał, że kandydat Solidarnej Polski może wygrać wybory na Podkarpaciu, ale 11 proc. to nie jest kompromitujący wynik. To jest duży wynik, biorąc pod uwagę dysproporcję tych partii i brudną kampanię, jaką prowadził PiS wobec pana Ziobry prowadził".