Robert Biedroń dziwi się, że Hanna Gronkiewicz-Waltz oraz Bronisław Komorowski nie objęli patronatem tegorocznej Parady Równości. Gość radiowej Trójki przyznał również, że liczy na obecność Lecha Wałęsy podczas czerwcowego marszu.

Poseł Ruchu Palikota na antenie Trójki zaprosił byłego prezydenta do udziału w Paradzie Równości. Jednocześnie przypomniał, że nie jest to jedynie marsz osób o orientacji homoseksualnej, ale także wszystkich osób, których dotyka problem dyskryminacji. Wśród nich wskazał osoby niepełnosprawne, mniejszości narodowe czy grupy etniczne.

Dodał także, że Parada Równości to wydarzenie o randze międzynarodowej. Przypomniał, że kiedyś marsz ten wyglądał zupełnie inaczej. W stronę uczestników leciały butelki, często też sama organizacja wydarzenia była zakazana. Teraz jednak wszystko wygląda inaczej.

"Społeczeństwo się zmienia" - przyznał poseł Ruchu Palikota. Jednocześnie wyraził opinię, że nadszedł najwyższy czas, aby zmianie uległy także poglądy polityków na organizowanie Parady Równości.