Klęska PO w najbliższych wyborach to realny scenariusz, partia Jarosława Kaczyńskiego może wrócić do władzy - przekonuje profesor Czapiński z UW. Takie głosy pojawiają się coraz częściej.

Na dwa lata przed wyborami sytuacja na scenie politycznej staje się coraz bardziej napięta.

Polityka, jak mało która dziedzina życia, to jest jedna wielka samospełniająca się przepowiednia. Jak wszyscy będziemy mówić, że PiS wygra, to może się tak stać. O losach kolejnego rozdania zdecyduje frekwencja. A już są sygnały z pierwszych badań, że deklarowany udział w wyborach jest o 10 proc. niższy niż do tej pory" - powiedział w "Poranku Radia TOK FM" prof. Janusz Czapiński z UW. Zdaniem profesora w kolejnych wyborach frekwencja wyniesie zaledwie 40 %, co, jego zdanie, oznacza zwycięstwo PiS.

"Straciłem swoją wcześniejszą pewność, że losy PO są niezagrożone. I to nie dlatego, żebym był fanatycznym wyznawcą PO i jej lidera. Po prostu z powodu stabilności i modernizacyjnej perspektywy nie widziałem do niedawna alternatywy wyborczej dla Platformy" - przyznał na antenie radia Adam Szostkiewicz. Publicysta podkreślił, że nie znaczy to tego, że partia Kaczyńskiego rośnie w siłę, tylko, że PO słabnie.