Szef działającego przy premierze zespołu Maciej Lasek podkreśla, że chodzi o konkretne dokumenty: pisemne ekspertyzy i materiały źródłowe, na podstawie których powstały raporty komisji Macierewicza. Lasek podkreśla, że w oparciu o dostępne materiały i wypowiedzi ekspertów zespołu Macierewicza nie może odpowiedzieć na wiele pytań dotyczących hipotezy wybuchu.
"Nie jesteśmy w stanie ocenić, kiedy mogło dojść do hipotetycznego wybuchu, na jakiej wysokości samolot znalazł się nad brzozą? Co się działo z samolotem przed brzozą, dlaczego samolot znalazł się tak nisko? A jeśli się nie znalazł, to jakie dowody o tym świadczą?" - powiedział Lasek.
Maciej Lasek podkreśla, że dowody zawarte w raporcie Millera przeczą hipotezie wybuchu, ale jego zespół jest gotów do fachowej dyskusji. Raport Millera mówi o przyczynie katastrofy - zejściu poniżej minimalnej wysokości zniżania. "Bazując na materiale dowodowym, do którego mieliśmy dostęp, trudno jest nam przyjąć tezy zespołu parlamentarnego. Ale trzeba rozmawiać" - zaznaczył Lasek.
Szef zespołu dodaje, że chętnie przyjmie propozycję prezesa Polskiej Akademii Nauk Michała Kleibera, aby debata z ekspertami zespołu Macierewicza odbyła się na terenie tej placówki naukowej. Dodał jednak, że aby dyskusja była bardziej merytoryczna powinna przebiegać bez obecności mediów. Dopiero po zakończeniu eksperci przedstawiliby wnioski i rozbieżności w badanych kwestiach. Mógłby być także udostępniony stenogram ze spotkania.
Zespół Macieja Laska zamierza też udostępnić stronę internetową, na której w przystępny sposób będzie prezentował swoje ustalenia i odpowiadał na napływające do niego pytania.
Komentarze (23)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeLasek natomiast pokazuje ze jest coraz odporny na kulturę i argumenty. Abstrahując od osobowości Macierewicza -naprawdę do dziś nie doczytaliście czym zajmują się na codzień i jakie mają osiągnięcia amerykańscy specjaliści przywoływani przez Macierewicza ?
Swego czasu Amerykanie poświecili sprawny samolot, by zbadać jak zachowa się w czasie
zderzenia z ziemią, jakie będą konsekwencje dla pasażerów - a samolot podobny był do
TU 154. Naprawdę nie oglądaliście tego eksperymentu w TV ?
Skoro „eksperci” Laska twierdzą, że samolot TU 154 zahaczył skrzydłem o brzózkę na wysokości ok. 6mb od ziemi to uwzględniając wypuszczone podwozie samolot kolami już dotykał ziemi !
Skoro taka sytuacja miała miejsce przy prędkości samolotu – w tym momencie max 280 km/h, to fizycznie jest niemożliwy dla tego samolotu zwrot na grzbiet przy takiej prędkości i na takiej wysokości.
Jak ktoś twierdzi, że przy takiej prędkości podchodzenia do ziemi, pod takim kontem i na takiej wysokości jest możliwy jeszcze zwrot samolotu na grzbiet , to może równie dobrze w formie „ekspertyzy” twierdzić, że polskie krowy są niebieskie a po niedzieli jest wtorek.
„Jaki pan taki kram”.
Analizują wypowiedzi Tuska , Komorowskiego… najważniejszych osób w państwie chyba przekonaliście się, ileż to razy bezwstydnie kłamali robiąc inaczej jak zapowiadali.
Niby z jakiej racji domniemywać, że powołana „komisja” przez takich kłamców i oszustów to wiarygodne źródło wiedzy i informacji ?
Skąd taka naiwna wiara, że prezydent może wielokrotnie kłamać, premier nagminnie kłamie i oszukuje, ale powoływani przez nich „eksperty” to wzór niezależności i kompetencji ?
Równie dobrze ekspertami z polskiej strony przy katastrofie samolotu takiego jak TU 154 mogli by być fachowcy z ROMET-u., czy działacze PZPN-u, byłby ten sam poziom „ekspertyz” jak wywody Laska.
Ja wiem, ze jestem ociężały umysłowo i nie mam nic sensownego do powiedzenia. Kiedyś chciałem sie zapisać do PiS ale mnie nie przyjęli, bo powiedzieli, że debili nie przyjmują. Doradzili mi bym zapisał sie do PO, bo tam przyjmuja nawet największych idiotów. Mieli racje, PO mnie przyjęło i dalo pracę na forach.
te łysy nie denerwuj się bo bo te 3 włosy wypadną co je masz
Moze wiec odpowiesz na pytania (o il epotrafisz bez przekazów dnia z centrali PO):
1. Dlaczego wrak byl pocięty na kawalki i gnil pod golym niebem, a nie byl pieczolowicie zabezpieczony i analizowany w specjalnie do tego celu przeznaczonym pomieszczeniu? (powszechnie przyjeta praktyka w calym cywilizowanym swiecie)
2. Dlaczego Rzad kraju czlonkowskiego UE i NATO nie poprosil o pomoc w dochodzeniu naszych sojusznikow?
1. Dlaczego osoby zwiazane z Rzadem powielaly publicznie niesprawdzone klamstwa godzace w polska racje stanu od pierwszej chwili po wypadku
2. Dlaczego Rosyjscy kontrolerzy ruchu lotniczego po prostu znikneli a tylu ludzi przedstawiajacych niewygodne zeznania przypadkowo odeszlo z tego swiata
3. Dlaczego strona polska nigdy nie miala szansy widziec orginalnych zapisow z czarnych skrzynek
4. Czy wreszcie dlaczego zapomniano o starej zasadzie: Is fecit, cui prodest
5. Dlaczego ciala ofiar byly traktowane w barbarzynski, nieprofesjonalny i nieetyczny sposob, wlasnosc prywatna i Panstwa Poskiego byla rozkradana?
6. Dlaczego szef BOR Marian Janicki opowiedzialny za indolentne pezygotowanie wizyty zostal awansowany na kolejny stopien generalski przez prezydenta Komorowskiego...Oczywistych pytan jest wiele, zbyt wiele..ale pijanym lemingo jest wszystko jedno
oni twierdza ze mają dowody niezbite na pytanie żeby pokazać te dowody nie zbite oni odpowiedzą nie możemy ich ujawnić bo prokuratura jest nie wiarygodna na pytane źródła dowodów na ten zamach Macierewicz powie ze ma tylko nie poda bo prokuratura jest za Tuskiem, wiec pranie mózgów trwa z tym ze większość polaków wie o co chodzi ja rozumiem ze w Polsce ludzi wypranych z mózgów jest ale to mniejszość zdecydowana panie kaczynski i Macierewicz z nimi wyborów nie wygracie
Mamy więc katastrofę i mamy ślady materiałów wybuchowych na wraku.
Czy potrzeba czegoś więcej, żeby przyjąć równiez hipotezę o zamachu?
Skąd niby Macierewicz ma mieć dowody? To Miller był zobowiązany do zbadania hipotezy zamachu.
BTW Dowody leżą w prokuraturze - w postaci próbek materiałów wybuchowych zebranych z wraku samolotu.
Tylko ekspertyzy, dowody żródłowe, fakty, zapisy urządzeń, bez komedii, bez kpin i dyskusja ludzi zdrowych na umyśle.
Od faktu, do faktu, aż do końcowej konkluzji - nie odwrotnie.