Kalisz powiedział, że jeszcze za wcześnie na powołanie przez niego partii politycznej, ale na pewno dojdzie do powołania stowarzyszenia. "Mam bardzo dużo ludzi, którzy się do mnie zgłaszają" - tłumaczył Kalisz w TVN24.
Stowarzyszenie Kalisza ma być jednym z filarów obywatelskiej listy Europy Plus do Parlamentu Europejskiego. "Jednym z filarów będzie moje stowarzyszenie i ja, drugim - Aleksander Kwaśniewski, trzecim - inne ugrupowania, zaś czwartym być może będą ludzie SLD, których zapraszam" - powiedział TVN24 Kalisz.
Kalisz przyznał też, że namawia innych polityków do uczestnictwa w swoim projekcie. Współpracuje już z Pawłem Kowalem z PJN, rozmawiał też z Leszkiem Millerem, który jednak powiedział Kaliszowi, że nie będzie startował do PE.
Tydzień temu sąd partyjny SLD zdecydował o wykluczeniu Ryszarda Kalisza z partii. Poseł Kalisz mówił wtedy, że życie niesie niespodzianki. Jak przekonywał, myślał, że będzie członkiem SLD "po wsze czasy". "SLD się zmienił, Ryszard Kalisz - nie" - tak poseł uzasadniał swoje ruchy. Kolejny krok posła to "nowe życie".
Kłopoty popularnego polityka zaczęły się, gdy postanowił zaangażować we współpracę z Europą Plus - inicjatywę Janusza Palikota i Aleksandra Kwaśniewskiego. Dzisiejsza decyzja sądu koleżeńskiego to reakcja na ten alians.