- Brzoza została przełamana na wysokości ok. 666 cm, licząc od poziomu podłoża, a nie jak wcześniej podano omyłkowo - ok. 770 cm - podaje Naczelna Prokuratura Wojskowa.

W piątek "Rzeczpospolita" napisała, że brzoza, w którą uderzył prezydencki tupolew, została złamana 3 metry wyżej niż wymieniono w raporcie komisji Millera.

Dzisiaj informację tę sprostowano w komunikacie na stronie Naczelnej Prokuratury Wojskowej - pisze gazeta.pl: "(...) brzoza została przełamana na wysokości ok. 666 cm, licząc od poziomu podłoża, a nie jak wcześniej podano omyłkowo - ok. 770 cm. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie przeprasza za błędne podanie danych, będące niezamierzonym efektem oczywistej omyłki rachunkowej. Omyłka ta wyniknęła z chęci jak najszybszego udzielenia odpowiedzi na pytanie dziennikarza".

W oświadczeniu zaznaczono też, że "drzewo zostało przełamane w sposób nieregularny" oraz, że "rośnie na podłożu, które utrudnia precyzyjny pomiar".

W dniach 17 lutego - 8 marca 2013 r. polscy biegli będą uczestniczyć w Moskwie w badaniach fragmentów brzozy.