Szef związku kółek rolniczych Władysław Serafin pożegna się z Polskim Stronnictwem Ludowym. Wniosek o wykluczenie go z partii trafił już do partyjnego sądu dyscyplinarnego w województwie śląskim - poinformował IAR rzecznik PSL Krzysztof Kosiński.

Miarka się przebrała po tym jak okazało się, że Serafin jechał w terenie zabudowanym z prędkością 111 kilometrów na godzinę w dodatku bez ważnego prawa jazdy.
Aby uniknąć mandatu, poseł zasłaniał się immunitetem. "Takie zachowanie jest niegodne posła " - mówi Kosiński i przekonuje, że sprawa wykluczenia Serafina to kwestia dni. " Po przeprowadzeniu postępowania przez sąd, wykluczenie Serafina stwierdzi prezydium śląskiego zarządu" - wyjaśnił Kosiński.


Czarne chmury nad Serafinem zebrały się po "aferze taśmowej". Po wyborach w PSL stracił wszystkie stanowiska na szczeblu krajowym i wojewódzkim. Obecnie jest szeregowym członkiem partii i radnym PSL w śląskim sejmiku.Niestety do momentu opublikowania tego materiału nie udało nam się skontaktować z Władysławem Serafinem.