Paweł Graś w Radiu ZET drwi z kandydatury prof. Glińskiego na stanowisko premiera rządu powołanego w wyniku konstruktywnego wotum nieufności. - Czekamy z niecierpliwością. Od lipca ta kandydatura się pojawia, co tydzień lub co miesiąc ten termin jest przekładany. Ja wielkiego sensu tej operacji „Yeti” nie widzę – powiedział rzecznik rządu w audycji „Gość Radia ZET”

- Yeti? – zapytała Monika Olejnik.

- Tak się zbliża, jedni go widzieli, inni nie widzieli – wyjaśnił Graś.

Ocenił, że prof. Gliński nie powinien mieć możliwości, aby zabrać głos z mównicy sejmowej. - To jest pomysł dziwny, dlatego że regulamin Sejmu bardzo wyraźnie mówi o procedurach związanych z wotum nieufności. W regulaminie jest określone, kto i kiedy ma prawo do zabierania głosu i z tego wynika, że w tym określonym przypadku kandydat nie ma prawa do zabrania głosu w Sejmie – mówił rzecznik rządu.

Paweł Graś skomentował również wywiad Jarosława Kaczyńskiego dla tygodnika „W Sieci”. – Pan prezes żyje w rzeczywistości, w której w Smoleńsku dokonano zamachu. Skoro dokonano zamachu, to jednym z oskarżonych jest Donald Tusk. Jarosław Kaczyński nie spocznie i zrobi wszystko, żeby do władzy wrócić i tą sprawą się osobiście zająć – mówił dzisiejszy „Gość Radia ZET”.