Zamachowiec samobójca, który przeprowadził atak na ambasadę USA w Ankarze, należał do nielegalnej organizacji lewicowej - podało tamtejsze ministerstwo spraw wewnętrznych.
Władze w Ankarze poinformowały, że służby badają odciski palców mężczyzny. Prawdopodobnie był to obywatel Turcji. Prezydent miasta wyjaśnił, że wśród zabitych w wyniku dzisiejszej eksplozji jest ochroniarz i zamachowiec. Dodał, że jedna kobieta została ranna. Nieoficjalnie mówi się, że ucierpiało jeszcze kilka kolejnych osób.
Amerykański Departament Stanu poinformował, że Stany Zjednoczone współpracują z Turcją w sprawie wyjaśnienia okoliczności ataku.
Ambasador USA w Turcji Francis J. Ricciardone podziękował władzom w Ankarze za sprawną reakcję na atak.