Minister transportu zamyka zagraniczne placówki swojego resortu. Budżetowi da to 1,2 mln zł, na przewoźników może sprowadzić kłopoty.
Już jutro znikną przedstawicielstwa resortu kierowanego przez Sławomira Nowaka w Kijowie, Berlinie i Bratysławie. Miesiąc później – 31 marca zamknięte zostanie biuro w Moskwie – dowiedział się DGP.
Każda z tych placówek jest akredytowanym przedstawicielem RP na terenie kraju, w którym urzęduje. – Do ich zadań należało do tej pory monitorowanie zagadnień i prawodawstwa z obszaru infrastruktury na terenie danego kraju, a także pilnowanie realizacji obowiązujących umów dwustronnych i porozumień w dziedzinie transportu – wyjaśnia Mikołaj Karpiński, rzecznik resortu transportu. Likwidację placówek tłumaczy względami ekonomicznymi. – Roczne oszczędności z tego tytułu wyniosą około 1,2 mln zł – mówi.