Wiosenna zmiana kontyngentu w Afganistanie będzie liczyła 2500 żołnierzy, czyli tyle samo co obecnie. Najbliższa redukcja polskich sił nastąpi jesienią 2012 r. - wynika z wypowiedzi przedstawicieli MON w środę w Sejmie.

Posłowie z Komisji Obrony Narodowej wysłuchali w środę informacji MON nt. funkcjonowania polskich kontyngentów wojskowych w misjach poza granicami kraju. W posiedzeniu wzięli udział m.in. wiceszef MON Czesław Mroczek, szef Sztabu Generalnego gen. Mieczysław Cieniuch, a także szef BBN Stanisław Koziej.

Mroczek przypomniał, że udział Polski w operacji w Afganistanie stopniowo będzie zmieniał swój charakter z działań bojowych na zadania szkoleniowe przy jednoczesnej stopniowej redukcji kontyngentu aż do całkowitego zakończenia polskiego udziału w operacji w 2014 r.

"W październiku ub.roku zmniejszono liczebność kontyngentu w rejonie operacji (z 2600 do 2500 osób - PAP). Od października 2012 r. kontyngent będzie zmniejszony o kolejnych żołnierzy. W ostatnim roku działalności liczba żołnierzy będzie oscylować w granicach 1000 osób" - powiedział Mroczek.

"Jeżeli chodzi o nasz kontyngent, on pozostaje nadal w składzie do 2500 żołnierzy zgodnie z postanowieniem pana prezydenta. Ten stan rzeczy jest aktualny na zmianę dziesiątą, która kończy swój okres (operacji) na przełomie marca i kwietnia tego roku, jak i na zmianę jedenastą, która kończy okres służby w Afganistanie jesienią 2012 r." - mówił z kolei gen. Cieniuch.

Szef Sztabu Generalnego powiedział też, że choć cały kontyngent będzie się z roku na rok zmniejszał, to liczba żołnierzy Wojsk Specjalnych oraz zajmujących się szkoleniem Afgańczyków pozostanie bez zmian. Tych ostatnich jest obecnie 500.

Jak mówił Cieniuch, sytuacja w Afganistanie wciąż jest niestabilna, ale stopniowo się poprawia, o czym świadczy spadająca liczba incydentów w tym kraju. Dowództwo sektora wschodniego w Afganistanie, gdzie leży prowincja Ghazni, w której stacjonują Polacy, zamierza przeprowadzić operację - jak to nazwał Cieniuch - "oczyszczania tej prowincji z wrogich elementów". W jej ramach w Ghazni mają pojawić się dodatkowe siły amerykańskie, a polski kontyngent wojskowy zostanie skupiony w północnej części prowincji. Niektóre jej dystrykty w połowie stycznia zostały przekazane w jurysdykcję Afgańczyków. To początek procesu przekazywania odpowiedzialności; decyzja, które obszary zostaną przekazane miejscowym władzom w następnej kolejności, ma zostać podjęta w marcu.

Szef BBN Stanisław Koziej zapowiedział z kolei, że przed szczytem NATO w maju w Chicago prezydent Bronisław Komorowski planuje jedno lub dwa posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego poświęcone Afganistanowi. "Na pewno jedno posiedzenie będzie poświęcone szczególnie Afganistanowi jako temu - z polskiego punktu widzenia - istotnemu problemowi, który będzie na szczycie NATO. Być może drugie posiedzenie krótko przed szczytem NATO-wskim będzie poświęcone wypracowaniu stanowiska także w innych kwestiach ważnych dla Polski" - powiedział Koziej.

Redukcja polskich sił w Afganistanie to wynik postanowień szczytu NATO w Lizbonie z listopada 2010 r. Wówczas sojusznicy zdecydowali, że do końca 2014 r. wyjdą z Afganistanu. Jesienią 2011 r. MON opracował harmonogram wycofywania naszych oddziałów, ale - jak mówił w grudniu w Sejmie szef resortu Tomasz Siemoniak - będzie on zależał od postępów stabilizacji.

Szef BBN gen. Stanisław Koziej w jednym z wywiadów w ub.roku opowiedział się za tym, by liczebność kontyngentu w Afganistanie redukować mniej więcej o jedną trzecią co roku jesienią, bo zima to czas osłabienia aktywności talibów.

O przedłużeniu misji zagranicznej polskich żołnierzy i liczebności kontyngentu każdorazowo decyduje prezydent na wniosek rządu. Postanowienie w tej sprawie kontrasygnuje premier.

W misjach NATO uczestniczą obecnie dwa kontyngenty wojskowe - jeden w siłach ISAF w Afganistanie (ok. 2500 żołnierzy i pracowników wojska, ponad ok. 200 osób liczy odwód w Polsce), drugi w siłach KFOR w Kosowie (ok. 250 żołnierzy); natomiast NATO-wska misja szkoleniowa w Iraku zakończyła się w grudniu 2011 r. Od 27 kwietnia do 31 sierpnia 2012 r. w misji polegającej na nadzorze przestrzeni powietrznej Litwy, Łotwy i Estonii ma wziąć udział ok. 100 polskich żołnierzy wyposażonych m.in. w cztery samoloty MiG-29.

W misjach Unii Europejskiej Polacy biorą udział w operacji "Althea" w Bośni i Hercegowinie, a 11 obserwatorów uczestniczy w misji w Gruzji (jej szefem jest emerytowany polski generał Andrzej Tyszkiewicz). "Ponadto ważnym elementem udziałem sił zbrojnych pozostaje służba polskich obserwatorów wojskowych w misjach pokojowych ONZ, do których kierujemy obecnie 14 żołnierzy" - powiedział Mroczek.

Jak podsumował wiceszef MON, obecnie w 11 operacjach międzynarodowych (licząc łącznie z misjami obserwacyjnymi ONZ) uczestniczy blisko 2700 żołnierzy i pracowników wojska.