Zarzuty popełnienia przestępstwa postawione dziennikarzom Krzysztofowi Skórzyńskiemu z telewizji TVN24 i Mariuszowi Gierszewskiemu z Radia Zet są niezasadne - oświadczył w czwartek wieczorem prokurator krajowy Edward Zalewski.

Zalewski poinformował w TVN24, że śledztwo w tej sprawie zostanie przeniesione z Krakowa do Łodzi. Nie wykluczył konsekwencji wobec krakowskich prokuratorów.

Podkreślił, że z analizy przeprowadzonej na jego polecenie przez Biuro ds. Postępowań Przygotowawczych Prokuratury Krajowej wynika, iż stawiając zarzuty błędnie oceniono materiał dowodowy, a śledczy nie wykonali szeregu istotnych czynności. Zalewski zaznaczył, że nie wzięto pod uwagę m.in. szkodliwości społecznej czynu.

Prokurator krajowy dodał, że łódzka prokuratura otrzyma zalecenia odnośnie analizy materiału dowodowego i "zwrócenia uwagi na te elementy, które zostały pominięte".

Dziennikarze powoływali się na zeznania śledczych badających tę sprawę, które ci złożyli w rzeszowskiej prokuraturze

Krakowska prokuratura postawiła Skórzyńskiemu i Gierszewskiemu zarzut ujawnienia protokołu ze śledztwa. Dziennikarze nie przyznali się do winy.

Sprawa dotyczy materiału opublikowanego 4 stycznia ub. roku. Dziennikarze dowodzili w nim, że prokurator Jerzy Engelking, najbliższy współpracownik Zbigniewa Ziobry, mimo braku dowodów wskazał Janusza Kaczmarka jako źródło przecieku w akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa. Dziennikarze powoływali się na zeznania śledczych badających tę sprawę, które ci złożyli w rzeszowskiej prokuraturze.

Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie prowadzi śledztwo w związku z domniemanym przekroczeniem uprawnień przez prokuratorów, funkcjonariuszy ABW i CBA w sprawie przeciwko b. szefowi MSWiA Januszowi Kaczmarkowi oraz dotyczące multimedialnej konferencji wiceprokuratora generalnego Jerzego Engelkinga w 2007 r.