Na początku czerwca aktorka ujawniła dziennikarzom, że została pobita przed domem na Pradze-Północ. Napastnicy mieli ją szarpać i bić, a także nazwać "sprzedajną dziwką PiS-u".

Sprawca napaści nie został wykryty - tłumaczy Mateusz Martyniuk, rzecznik prokuratury okręgowej.

Decyzja o umorzeniu nie jest jeszcze prawomocna.