"Kamiński jest szefem frakcji. Zdecydowała o tym na spotkaniu cała grupa" - powiedziały PAP źródła w biurze Bielana.

Źrodła podkreśliły, że przewodnictwo parlamentarnej frakcji, dzięki któremu możliwe jest uczestnictwo w Konferencji Przewodniczących PE, jest znacznie ważniejsze niż stanowisko wiceprzewodniczącego, więc nie można nazywać rekompensatą dla Kamińskiego za przegraną w wyborach.