1 maja 2004 r. to jeden z najważniejszych dni w naszej narodowej historii - podkreślił dziś prezydent Lech Kaczyński w telewizyjnym wystąpieniu z okazji 5. rocznicy przystąpienia Polski do UE. Prezydent zaapelował też do Polaków o jak najliczniejszy udział w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Prezydent - w imieniu rodaków - podziękował swoim poprzednikom na stanowisku prezydenta RP, a także kolejnym szefom rządów, "za pracę na rzecz wejścia Polski do UE".

Ocenił też, że Polacy pokazali w ciągu pięciu lat Europie swoją zaradność, pracowitość, dynamizm. "Unia nie jest tworem idealnym, dość często możemy się o tym przekonywać. Ale Polacy mają powody do zadowolenia z tych pierwszych pięciu lat" - podkreślił prezydent.

Apelując o udział w wyborach do PE, Lech Kaczyński zaznaczył, że tam rozstrzygają się ważne dla Polski sprawy. "Warto by nasi reprezentanci mieli za sobą silny mandat, który będzie wypływał z wysokiej frekwencji wyborczej" - powiedział.

"Swój apel o głosowanie kieruję szczególnie do mieszkańców polskich wsi i mniejszych miast. Skuteczna polityka europejska jest potrzebna szczególnie, by wyrównywać zaległości w rozwoju, już nie tylko między Polską a Europą Zachodnią, ale pomiędzy poszczególnymi regionami naszego kraju" - podkreślił prezydent .

"Polacy doskonale poradzili sobie w nowych warunkach"

W ocenie Lecha Kaczyńskiego, Unia okazała się dla nas "źródłem znaczącego wsparcia ekonomicznego, otworzyła swoje rynki na polskie produkty". "Polacy jako społeczeństwo doskonale poradzili sobie w nowych warunkach" - ocenił prezydent.

Zaznaczył, że Unia jest jednak miejscem, w którym "wielkie wyzwanie staje przed klasą polityczną". "Trzeba bowiem skutecznie zabiegać, co nie zawsze jest łatwe, o polski interes, a później na poziomie rządu i samorządów dobrze wykorzystać uzyskane środki" - oświadczył Lech Kaczyński.

"W poprzedniej kadencji udało się znacząco zwiększyć budżet Unii przeznaczony dla naszego kraju"

Według prezydenta, w poprzedniej kadencji udało się znacząco zwiększyć budżet Unii przeznaczony dla naszego kraju. "Te pieniądze mogą stanowić bardzo istotny czynnik w rozwiązywaniu najważniejszych polskich problemów, takich jak bezrobocie, wsparcie dla polskich przedsiębiorstw, rozwój infrastruktury" - ocenił.

Dodał także, że nie ukrywa, iż w tej sytuacji martwi go niskie obecnie wykorzystanie środków unijnych.

Zdaniem Lecha Kaczyńskiego wielkim zadaniem, które stoi przed Polską w UE, jest zabieganie o "europejską solidarność i sprawiedliwość".

"Tej solidarności i sprawiedliwości zabrakło przy decyzji dotyczącej polskich stoczni. Największe kraje europejskie takie jak Francja czy Niemcy, zachowały swój przemysł stoczniowy. Polskie stocznie, jak dotąd, nie uzyskały odpowiedniego wsparcia" - mówił prezydent.



"Mimo trudności bilans obecności Polski w UE jest bardzo pozytywny"

Podkreślił jednak, że "mimo trudności bilans obecności Polski w UE jest bardzo pozytywny". "Mamy prawo cieszyć się i być dumni, że aspiracje naszych przodków wypełniły się na naszych oczach. Jestem przekonany, że silna Polska w Europie to Polska sukcesu" - zaznaczył.

Za nami dobre pięć lat - ocenił Lech Kaczyński kończąc swoje orędzie. Prezydent liczy też, że "mimo obecnych trudności" przyjdzie jeszcze lepszy czas dla budowy silnej Polski w Europie i świecie. "Jestem przekonany, że wierni swojej chrześcijańskiej tradycji zbudujemy nowoczesną Polskę, z której zdaniem liczyć się będzie i Europa i świat" - dodał.

"20 lat temu czerwcowe wybory rozpoczęły nowy okres w historii Polski"

Lech Kaczyński mówił też o polskiej drodze do UE. Jak ocenił, 20 lat temu "historyczne czerwcowe wybory rozpoczęły nowy okres" w historii Polski.

"Trzy miesiące później powołany został pierwszy niekomunistyczny rząd. W 1999 roku weszliśmy do NATO, a w roku 2004 potwierdziliśmy nasz sukces stając się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej" - wyliczał polskie osiągnięcia prezydent.

Odwołując się do wcześniejszej historii, zwrócił uwagę, że przez wieki Rzeczpospolita była częścią politycznego Zachodu, a w wielu wymiarach nasz kraj uczestniczył w jego życiu politycznym, kulturalnym i naukowym.

"Rozbiory Polski brutalnie przerwały ten stan. Pokolenia Polaków walczyły o to, by niepodległa Polska powróciła na należne jej miejsce w rodzinie wolnych narodów. Udało się to w roku 1918. Niestety, niepodległość nie trwała długo" - mówił Lech Kaczyński.