Milicja w Mińsku poinformowała, że w niedzielę strzelała w powietrze gumowymi kulami podczas akcji protestu. Według AFP zatrzymano już ponad 100 uczestników opozycyjnej demonstracji. W niedzielnym marszu bierze udział ponad 30 tys. ludzi - podał Interfax.

Milicja oświadczyła, że strzelała w powietrze, ponieważ protestujący rzucali w funkcjonariuszy kamieniami. "Oddano kilka ostrzegawczych strzałów w powietrze gumowymi kulami, po tym, gdy służbowy pojazd i funkcjonariusze zostali obrzuceni kamieniami z agresywnie nastawionego tłumu" - przekazała mińska milicja agencji Interfax-Zapad.

Centrum praw człowieka Wiasna na razie ma informacje o 52 zatrzymanych w całym kraju. Interfax-Zapad pisze o 50 zatrzymanych w Mińsku.

Świadkowie informują o tym, że słyszeli odgłosy podobne do wybuchów granatów hukowych. Milicja zapewniła, że nie używała w niedzielę podczas akcji takich środków.

Na Białorusi od ponad dwóch miesięcy trwają protesty po wyborach prezydenckich z 9 sierpnia, w których, według oficjalnych wyników, Alaksandr Łukaszenka zdobył ponad 80 proc. głosów. Uczestnicy protestów nie uznają tych rezultatów i domagają się powtórnych wyborów.