O areszcie dla mężczyzny zdecydował sąd na podstawie trzech przesłanek, na które wskazywał prokurator, czyli obawy ucieczki, obawy matactwa poprzez bezprawne wpływanie na gromadzony materiał dowodowy, oraz obawy wymierzenia surowej kary.
„Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Przyznał się do tego, że zażył amfetaminę zanim rozpoczął zmianę, zanim wsiadł do autobusu. Będziemy to weryfikować” – powiedziała PAP Mirosława Chyr.
Dodała, że prokuratura będzie weryfikować wszystkie okoliczności wypadku na podstawie m.in zeznań świadków i zapisu z rejestratorów w autobusie.
„Czekamy aż kierowca zostanie osadzony w areszcie w warunkach oddziału szpitalnego” – zaznaczyła Chyr.