Polscy i amerykańscy żołnierze realizują wspólne zadania podczas ćwiczeń Defender Europe20+ w Drawsku - napisał na Twitterze minister obrony Mariusz Błaszczak. Jeszcze pięć lat temu byliśmy na peryferiach NATO, w Polsce nie było żołnierzy USA - zaznaczył.

Błaszczak we wpisach przypomniał, że zwiększenie obecności wojsk USA w Polsce jest faktem. "Deklaracje zostały podpisane, powstało wysunięte dowództwo dywizyjne w Poznaniu z generałem USA na czele, w Polsce stacjonują żołnierze US Army" - przypomniał w czwartek.

"Teraz uzgadniamy ostatnie szczegóły, a rozmowy przebiegają w dobrej atmosferze" - dodał szef MON.

Skomentował, że politycy PO krytykujący działania PiS w sprawach bezpieczeństwa "mają krótką pamięć".

"Jeszcze 5 lat temu byliśmy na peryferiach NATO, w Polsce nie stacjonowali żołnierze USA, a Wojsko Polskie liczyło 33 tys. żołnierzy mniej niż obecnie" - podkreślił Błaszczak.

W innym wpisie zrelacjonował trwające na poligonie w Drawsku Pomorskim (Zachodniopomorskie) wspólne z Amerykanami ćwiczenia DefenderEurope20+, gdzie przez jezioro Zły Łęg przeprawiło się ponad sto jednostek sprzętu, w tym wozy Bradley i samochody HMMWV. "To kolejne zadanie jakie zrealizowali polscy i amerykańscy żołnierze w ramach wspólnego ćwiczenia" - zaznaczył.

W sobotę żołnierze ćwiczyli zrzut spadochronowy - na poligonie drawskim z samolotów Hercules i Casa desantowało się blisko 500 spadochroniarzy 6. Brygady Powietrznodesantowej z Krakowa. Wykonano też zrzut ciężkiego sprzętu, w tym pojazdów AERO.

W środę agencja Reutera podała, że najprawdopodobniej kruszy się projekt utworzenia "Fortu Trump" - stałej bazy dla żołnierzy amerykańskich w Polsce. Powodem miałby być spór o wielkość finansowania i rozmieszczenie żołnierzy oraz ich status prawny podczas służby w Polsce.