Wasz protest miał sens, wasza determinacja zrobiła na nas wielkie wrażenie; chcemy, aby polska edukacja była najlepsza na świecie - mówił w sobotę lider PO Grzegorz Schetyna zwracając się do nauczycieli, podczas konwencji regionalnej Koalicji Europejskiej w Poznaniu.

"My chcemy innej Polski. Chcemy Polski dla Kowalskiego, a nie dla Kaczyńskiego. Będziemy z Polakami, a nie nad Polakami, wystarczy szanować ludzi, wtedy skończy się złodziejstwo, ale skończy się też kłamstwo, skończy się nienawiść. Zacznie się rozsądek i praca, i wtedy wróci zaufanie" - mówił Schetyna podczas konwencji.

Nawiązał też do zawieszonego protestu nauczycieli. "Chcę dziś powiedzieć nauczycielom, wasz protest miał sens, wasza determinacja zrobiła na nas wszystkich wielkie wrażenie. Uważnie słuchaliśmy tego, co mówiliście. Mamy największy szacunek dla was i waszej pracy. Zaraz po wyborach usiądziemy do poważnej, uczciwej rozmowy, ale już dziś bez warunków wstępnych mamy dla was propozycje, które spełnią wasze postulaty" - mówił.

Zaznaczył jednocześnie, że to nie jest wszystko. "Chcemy, aby polska edukacja była najlepsza na świecie. Jeśli osiągnęły to takie kraje, jak Finlandia czy Estonia, to my Polacy też możemy to osiągnąć, tylko warto pamiętać o prostym fakcie, że nie da się zorganizować szkoły bez nauczycieli" - zaznaczył.

"Będziemy mieli najlepszą edukacje dla naszych dzieci, ale musimy zrobić to razem. Razem z nauczycielami, z rodzicami i z samorządami i zrobimy to w warunkach wspólnej pracy, szacunku i dobrej woli, a nie wojny i podstępów" - podkreślił szef PO.

Jak wskazał przyszłość to równy i nieograniczony dostęp do najlepszej edukacji dla wszystkich dzieci. "To jest klucz do ich indywidualnego powodzenia, ale też do dobrobytu i siły całej Polski" - mówił.

"Niedawno premier Morawiecki porównał polskich sędziów do hitlerowskich kolaborantów. Minister (Patryk) Jaki mówił o nauczycielach, że przypominają mu Wehrmacht czy okupanta. W kraju, który stracił miliony córek i synów, kraju, który widział niemieckie obozy koncentracyjne, to jest obelga najwyższa. A jednocześnie te same władze chcą patrzeć, jak ulicami Warszawy 1 maja maszerują ONR-owcy" - mówił Schetyna.

"Szukacie hitlerowców wśród nauczycieli, a nie widzicie neofaszystów pod własnym nosem. To niegodne i to się skończy" - dodał.