Zawarty podczas szczytu G-20 rozejm w wojnie handlowej z Chinami jest sukcesem prezydenta Donalda Trumpa, choć ocena jeszcze zależy od tego, czy Pekin będzie przestrzegać ustaleń - pisze w poniedziałek w komentarzu redakcyjnym "The Wall Street Journal".

"Donald Trump odbył w ten weekend jedną z najbardziej produktywnych podróży zagranicznych swojej prezydentury, gdy ogłosił rozejm handlowy i nowe negocjacje z Chinami. (...) Jego zawieszenie broni jest dobrą wiadomością dla gospodarki i amerykańskich pracowników" - konstatuje dziennik.

Gazeta podkreśla jednak, że ważniejsze od chińskich obietnic jest to, czy będą one realizowane i przypomina, że Chiny zawsze utrzymują, iż przestrzegają reguł, choć w praktyce sytuacja wygląda inaczej. Podkreśla też, że szansą na skłonienie Pekinu do właściwego zachowania byłoby stworzenie wspólnego frontu przeciwko niemu, a w imię tego warto pójść na kompromis na innych polach.

"Europa, Japonia, Kanada i inne państwa mają podobne zastrzeżenia do praktyk handlowych Chin. Pekin będzie bardziej skłonny do ich porzucenia, jeśli stanie w obliczu odwetu ze strony wielu państw, a nie tylko USA. USA mogą zmontować taką koalicję chętnych, jeśli Trump porzuci cła na stal i aluminium oraz groźby ceł na samochody" - wskazuje "WSJ".

"Większe przesłanie z tego rozejmu jest takie, że obie strony zdają się rozumieć, iż gospodarcza zimna wojna nie służy nikomu. Chińczycy są zaniepokojeni swoją spowalniającą i mocno zadłużoną gospodarką, a Trump potrzebuje wzrostu, by mieć szanse na reelekcję. Zachęty do zawarcia porozumienia są przekonujące" - konkluduje dziennik.