Jak na ironię, krótko przed ich wymianą uprzejmości, radni Waszyngtonu zdecydowali, że ulica, przy której w stolicy USA mieści się ambasada Arabii Saudyjskiej, będzie nosiła imię zamordowanego dziennikarza saudyjskiego Dżamala Chaszukdżiego.
Jeśli tak się stanie, przy wystawianiu i rozsyłaniu zaproszeń na każdy koktajl czy recepcję placówka będzie musiała sobie przypomnieć o poćwiartowanym przez kolegów ze Stambułu Saudyjczyku.
Na zakończonym w weekend szczycie G20 w Argentynie doszło do nieoczekiwanej zamiany sympatii. Amerykanie i Chińczycy ogłosili zawieszenie wojny celnej na 90 dni, by poszukać trwalszego porozumienia. Z kolei Rosjanie, korzystając z oskarżeń o zlecenie zabójstwa Chaszukdżiego przez księcia Salmana, podjęli próbę zacieśnienia stosunków z Rijadem.