Ekspert Instytutu Wyższych Studiów Wojskowych w Lizbonie (IESM) prof. Armando Marques Guedes uważa, że Madryt i liderzy unijni powinni jak najszybciej rozwiązać kryzys w Katalonii. Twierdzi, że jego przedłużanie działa na niekorzyść UE, którą może zniszczyć.

Jak powiedział w czwartek PAP prof. Guedes, “dosyć nieśmiałe” reakcje liderów Unii Europejskiej w sprawie konfliktu między rządem centralnym w Madrycie a katalońskim rządem Carlesa Puigdemonta wynikają z licznych i “uśpionych” separatyzmów w większości państw członkowskich Unii Europejskiej.

“Temat jest delikatny i trudno spodziewać się jasnego i konkretnego stanowiska państw UE wobec kryzysu w Katalonii, skoro wśród jej członków wciąż brak jednomyślności np. wobec Kosowa. W dalszym ciągu pięć krajów unijnych, w tym Hiszpania, nie uznaje tego państwa” - powiedział Marques Guedes.

Politolog stwierdził, że w interesie całej UE jest jak najszybsze zakończenie kryzysu w Katalonii i zachowanie integralności terytorialnej Hiszpanii. Wskazał jednak na nasilające się w tym kraju separatyzmy.

“Nieprzypadkowo właśnie teraz separatystyczna organizacja z Andaluzji chce ogłosić niepodległość tego regionu, a Baskowie planują referendum. Niebawem pewnie odezwą się +niepodległościowcy+ z Galicji. Separatyści z poszczególnych regionów wiedzą, że teraz, kiedy Madryt jest zajęty Katalonią, mogą ugrać coś więcej” - powiedział wykładowca IESM.

“Wymagający pilnego rozwiązania” konflikt w Katalonii portugalski ekspert określił mianem “garści śniegu”, która wraz z formalnym ogłoszeniem niepodległości przez ten region może zamienić się w “kulę śnieżną”. Dodał, że z biegiem czasu będzie ona “zabierać po drodze europejskich separatystów, m.in. z północnych Włoch, Korsyki czy Bawarii”, i w końcu zniszczy Unię Europejską.

“Wraz z uwolnieniem separatyzmów w Europie należy spodziewać się również uaktywnienia skrajnych ugrupowań politycznych, zarówno prawicowych, jak i lewicowych” - ocenił.

Guedes nie spodziewa się, aby ewentualne ogłoszenie przez Katalonię niepodległości mogło zaszkodzić Portugalii. “Wręcz przeciwnie. Gdyby doszło do secesji, to jednym z krajów, które skorzystałyby na niej w sposób pośredni, byłaby właśnie Portugalia. W perspektywie pozostania nadmorskiej Katalonii poza granicami Hiszpanii Madryt musiałby nasilić relacje w transporcie, logistyce i handlu morskim z nadatlantyckimi ośrodkami miejskimi w Portugalii” - dodał.

Ekspert nie spodziewa się, że kataloński kryzys będzie podsycał separatyzmy wewnątrz Portugalii. Zaznaczył, że mieszkańcy Madery i Azorów, gdzie w przeszłości pojawiały się dążenia separatystyczne, nie mają tak dużych niepodległościowych ambicji jak Katalończycy.