Podejrzany o dokonanie kwietniowego zamachu w Sztokholmie 39-letni obywatel Uzbekistanu Rachman Akiłow zostanie oskarżony o kolejne przestępstwa, w tym przygotowanie zamachu i spowodowanie zagrożenia - poinformowała w piątek szwedzka prokuratura.

Prokurator Hans-Joergen Hanstroem podał, że dodatkowy punkt w powstającym wobec Akiłowa akcie oskarżenia stanowi przygotowanie zamachu. W ciężarówce, którą 7 kwietnia uprowadził Akiłow i wjechał nią w przechodniów, znaleziono materiały wybuchowe. Nie spowodowały one jednak detonacji, a w wyniku uderzenia pojazdu w wystawę domu towarowego wybuchł niewielki pożar.

Kolejnym przestępstwem, o które zostanie oskarżony Akiłow, będzie "spowodowanie zagrożenia". Jak ujawniono, potencjalnymi ofiarami mogło paść nawet 150 osób. "Chodzi przede wszystkim o osoby znajdujące się na deptaku. Mogły być one potrącone, przejechane lub mogły zginąć" - stwierdził prokurator.

Rachmanowi Akiłowowi, podejrzanemu o dokonanie ataku terrorystycznego, w wyniku którego pięć osób zmarło, a 15 zostało rannych, grozi dożywocie.

W piątek sąd rejonowy w Sztokholmie na wniosek prokuratury przedłużył wobec niego tymczasowy areszt do 26 października, jednak złagodził zastosowane środki restrykcji - Akiłow może już czytać gazety, słuchać radia oraz oglądać telewizję. Mężczyzna przebywa w areszcie w Sztokholmie.

Najprawdopodobniej przygotowanie pełnego aktu oskarżenia zajmie prokuraturze jeszcze co najmniej kilka miesięcy. Proces sądowy spodziewany jest na początku przyszłego roku.

Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)