Widać, że nasze nieporozumienie ws. praworządności trwa - powiedział w środę PAP wiceszef MSZ ds. europejskich Konrad Szymański, komentując wystąpienie szefa KE Jean-Claude'a Junckera w Parlamencie Europejskim.

Wiceminister zaznaczył, że "nie ma sporu między Warszawą a Brukselą o samą zasadę". "Jest ona ważna dla nas tak samo, jak dla Brukseli" - zapewnił. Według niego spór "dotyczy interpretacji tej zasady". "Tego KE udaje, że nie rozumie" - dodał Szymański.

W trwającym nieco ponad godzinę dorocznym przemówieniu przewodniczącego Komisji Europejskiej o stanie UE w Strasburgu Juncker mówił o zasadach, które - jego zdaniem - powinny być niepodważalne w UE, wskazując na wolność, równość i praworządność. Jak podkreślał, praworządność dla UE nie stanowi opcji, tylko musi być obowiązkiem. Akcentował również konieczność respektowania przez kraje członkowskie prawomocnych orzeczeń i wyroków sądów krajowych oraz Trybunału Sprawiedliwości UE.

Odnosząc się do słów szefa Komisji, wiceszef MSZ ocenił, iż wskazują one na to, że "nasze nieporozumienie ws. praworządności trwa". "Nie ma sporu między Warszawą a Brukselą o samą zasadę. Jest ona ważna dla nas tak samo jak dla Brukseli. Spór dotyczy interpretacji tej zasady i tego KE udaje, że nie rozumie" - podkreślił.